Badacze z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Berkeley oraz firmy Adobe stworzyli specjalne narzędzie potrafiące określić, w jakim miejscu twarz na zdjęciu poddana została retuszowi. Projekt jest na wczesnym etapie rozwoju, ale jego możliwości już teraz robią wrażenie. Zaprezentowano je na przykładzie kilku ujęć portretowych – system wykrył prawidłowo 99 procent naniesionych poprawek. Warto zaznaczyć, że chodzi o naprawdę drobne „machnięcia pędzlem”, jak na przykład wykrzywienie kącików ust.
Naukowcy wykreowali skrypt wykorzystujący sieć neuronową oraz maszynowe uczenie. Wgrali do narzędzia mnóstwo zdjęć, które to w ramach lekcji zostały automatycznie przerobione przez sztuczną inteligencję. Następnie wysłali przerobione zdjęcie i SI bez problemu wykryła, że „halo, coś tu jest nie tak!”. Mamy więc do czynienia z zaawansowaną technologią. Będzie ona cały czas rozwijana – za jakiś czas możemy spodziewać się nowych ulepszeć.
Jak twierdzą osoby pracujące nad przedsięwzięciem – „Żyjemy w świecie, w którym coraz trudniej jest zaufać docierającym do nas cyfrowym informacjom”. Z tym cytatem Was zostawię.