Fotoradary już w Mapach Google. To koniec Yanosika?

Maksym SłomskiSkomentuj
Fotoradary już w Mapach Google. To koniec Yanosika?
{reklama-artykul}
Aplikacja Map Google wcale nie potrzebuje rewolucyjnych zmian, by lwia część użytkowników smartfonów z Androidem uznawała ją za najlepszą nawigację samochodową. Mimo popularności, trudno ją nazwać narzędziem kompletnym. Polska wersja aplikacji otrzymała właśnie istotne usprawnienie, które testowano od początku bieżącego roku.

Polscy kierowcy od dłuższego coraz chętnie spoglądają w stronę nawigacji Waze, jako alternatywnego dla Map Google rozwiązania, które dzięki aktywnej społeczności jest po prostu narzędziem dokładniejszym. Korzystający z Waze’a są na bieżąco ostrzegani przez innych użytkowników o wszelkich niebezpieczeństwach i utrudnieniach – patrolach policyjnych, przenośnych fotoradarach, a nawet dziurach w drodze. Osoby, które twardo obstawały przy Mapach Google takie informacje musiały czerpać z dodatkowo zainstalowanego Yanosika – mowa tu przede wszystkim o ostrzeżeniach o fotoradarach. Teraz informacje o punktach pomiaru prędkości wyświetlane są także w Mapach Google, na terenie całej Polski.

Nie jest niestety idealnie. Ba, do ideału jest bardzo daleko.

Fotoradary w Mapach Google są wyświetlane zarówno na smartfonach z systemami Android, jak i iOS. Niestety, baza fotoradarów jest mocno niekompletna i zawiera błędy. Po połączeniu z Internetem i tapnięciem w symbol fotoradaru na mapie system informuje o pomyślnym aktualizowaniu poszczególnych punktów pomiarowych. Zauważyłem jednak, że w okolicy Katowic część fotoradarów nie jest wyświetlana, a część najzwyczajniej w świecie nie istnieje. Tu uwidacznia się największa bolączka nowej funkcji.

fotoradary mapy Google

W przeciwieństwie do możliwości jakie daje apka Waze, w Mapach Google użytkownicy nie mogą dodawać fotoradarów ręcznie. Zapomnijcie więc, że inny użytkownik narzędzia ostrzeże Was o lotnym patrolu policji lub fotoradarze przenośnym – taka sytuacja jest normą w konkurencyjnych programach. Fotoradary zaciągane są tu z jakiejś bliżej nieokreślonej bazy. Jedno jest pewne: nie jest to baza Waze’a, bowiem ta jest o niebo bardziej precyzyjna.

Wygląda na to, że ani Yanosik, ani Waze nie są w tej chwili zagrożone. Google wysłało jednak jasny sygnał, że pracuje nad istotnymi zmianami i chce podebrać użytkowników konkurencji. Z pewnością zrobi to – gdy tylko dopracuje tą jedną z najlepszych i najbardziej lubianych swoich usług.

Źródło: inf. własna

Udostępnij

Maksym SłomskiZ dziennikarstwem technologicznym związany od 2009 roku, z nowymi technologiami od dzieciństwa. Pamięta pakiety internetowe TP i granie z kumplami w kafejkach internetowych. Obecnie newsman, tester oraz "ten od TikToka". Miłośnik ulepszania swojego desktopa, czochrania kotów, Mazdy MX-5 i aktywnego uprawiania sportu. Wyznawca filozofii xD.