Autorski system Huawei to Hongmeng OS, który może zastąpić Androida

Maksym SłomskiSkomentuj
Autorski system Huawei to Hongmeng OS, który może zastąpić Androida
Jeśli nie obudziliście się dopiero teraz, wiecie już zapewne, że cały Internet żyje informacją o tym, że Google zakończyło współpracę z Huawei. W efekcie umieszczenia przez Stany Zjednoczone Huaweia na czarnej liście firm także najwięksi dostawcy podzespołów – Intel, Qualcomm i Broadcom – zapowiedzieli zawieszenie relacji biznesowych z Chińczykami. Jeśli korzystacie ze smartfonów Huawei, nie panikujcie. Wasze urządzenia nie utracą wsparcia, przynajmniej nie całkowicie. Okazuje się, że Huawei dysponuje gotowym rozwiązaniem na niepweną przyszłość.

Informowaliśmy Was wcześniej, że firma Huawei od jakiegoś czasu rozwija swój własny system operacyjny. Wydawało się, że producent alternatywę dla Androida zaczął tworzyć dopiero w zeszłym roku, jednakże informacje rozpowszechniane przez serwis Huawei Central sugerują coś zupełnie innego. Autorski system operacyjny Huawei nosi nazwę Hongmeng OS i jest rozwijany od 2012 roku. Oprogramowanie rzekomo przeszło już pomyślnie testy na smartfonach Huawei i jest gotowe do wdrożenia.

Firma Google zapowiedziała, że nowe smartfony Huawei nie będą mogły oferować dostępu do sklepu z aplikacjami Google Play oraz korzystać z usług Google jak, przykładowo, YouTube i Map Google. Na rynku chińskim nie jest to wielki problem, bowiem usługi te i tak nie są tam oferowane. W przypadku urządzeń kierowanych na inne rynki aplikacje Google są czymś, bez czego niektórzy konsumenci nie wyobrażają sobie życia. Potrzebne są więc znaczące zmiany w zakresie oprogramowania na smartfonach Huawei.

Oczywiście firma Huawei mogłaby zdecydować się na korzystanie z Androida AOSP. To wersja systemu pozbawiona dodatków od Google. Budując swoją własną wersję tego systemu firma Huawei musiałaby bazować wyłącznie na swoim sklepie z aplikacjami, w którym publikowałaby autorskie zamienniki dla popularnych aplikacji Google. Nie jest to jednak proste zadanie i może okazać się zupełnie nieopłacalne.

Huawei wydało już oświadczenie na temat całego zajścia, które to jednak nie daje odpowiedzi na pytania, które nurtują zatroskanych użytkowników smartfonów. W komunikacie czytamy:

„Huawei znacząco przyczynił się do rozwoju i popularyzacji systemu Android na całym świecie. Jako jeden z kluczowych globalnych partnerów Androida, ściśle współpracujemy z ich platformą open-source w celu tworzenia ekosystemu, który przynosi korzyści zarówno użytkownikom końcowym, jak i całej branży. Huawei zapewni aktualizacje zabezpieczeń i będzie świadczył usługi posprzedażowe dla wszystkich smartfonów i tabletów marek Huawei oraz Honor – tych, które już zostały sprzedane i tych, które są obecnie dostępne w sprzedaży na całym świecie. Jednocześnie będziemy nadal budować bezpieczny i zrównoważony ekosystem oprogramowania, aby zapewnić jak najlepsze doświadczenia dla wszystkich użytkowników z całego świata.”

Ostatnie zdanie wydaje się sugerować, że chiński producent jest gotowy do zaprezentowania światu swojego systemu. Kiedy to nastąpi? Jeśli nie stanie się cud i Google nie cofnie swojej decyzji o zerwaniu współpracy, być może nawet w przeciągu kilku kolejnych dni.

Wielu z Was pyta co z markami takimi jak Xiaomi i Oppo? Odpowiedź jest niejednoznaczna – póki co… nic. Przedstawiciele chińskich firm nie mogą jednak spać spokojnie, bo wydaje się, że kwestią czasu jest już to, gdy i one znajdą się na celowniku amerykańskiej administracji. W końcu pozycja Xiaomi jest silna na światowych rynkach i choć nie jest tak ugruntowana, jak pozycja Huawei, to firma również może zostać uznana za niebezpieczną… z takiego lub innego powodu.

Czy bylibyście gotowi porzucić Androida na rzecz Hongmeng OS? A może bez żalu zrezygnujecie z przyszłej oferty urządzeń Huawei, na rzecz rozwiązań innych producentów?

Źródło: Huawei Central, inf. własna

Udostępnij

Maksym SłomskiZ dziennikarstwem technologicznym związany od 2009 roku, z nowymi technologiami od dzieciństwa. Pamięta pakiety internetowe TP i granie z kumplami w kafejkach internetowych. Obecnie newsman, tester oraz "ten od TikToka". Miłośnik ulepszania swojego desktopa, czochrania kotów, Mazdy MX-5 i aktywnego uprawiania sportu. Wyznawca filozofii xD.