Co prawda piractwo nadal istnieje, jednak od dłuższego czasu zauważa się słabnącą jego popularność. Co jest powodem? Dostępność. Przynajmniej na to wskazują badania przeprowadzone przez nowozelandzką grupę Vocus Group NZ.
Dlaczego ludzie piracą? Bo tak jest wygodnie.
Podobny los spotkał między innymi seriale. Chcąc obejrzeć najnowszy odcinek mieliśmy zaledwie kilka z góry narzuconych przez telewizję terminów. Dlatego wielu z nas nie mając po prostu czasu na siedzenie przed telewizorem, ściągała seriale (bądź oglądała online) na komputer i nadrabiała zaległości w wolnej chwili. Kolejny raz pojawił się jednak inny (choć tym razem płatny) sposób – serwisy streamingowe. Po co bawić się w pobieranie kolejnych odcinków seriali, skoro Netflix za stosunkową niewielką opłatą oferuje nam ogrom seriali?
I jak zauważyła grupa Vocus Group NZ, ta znacznie większa dostępność pozytywnie wpływa na rynek. Legalni dostawcy treści streamingowych osiągnęli to, czego przez lata nie potrafił osiągnąć nikt inny. Eliminują oni piractwo poprzez zapewnianie treści w rozsądnej cenie i w wygodny sposób. Według badaczy piractwo umiera śmiercią naturalną, ponieważ coraz więcej ludzi decyduje się na legalny dostęp do filmów czy muzyki.
„Krótko mówiąc: powodem, dla którego ludzie odchodzą od piractwa jest to, że powoduje ono więcej kłopotów, niż jest warte” – mówi Taryn Hamilton, Dyrektor Generalny ds. Konsumentów w Vocus Group – „Badania potwierdzają to, w co wielu ekspertów od dawna instynktownie wierzyło: piractwo nie szerzy się wśród osób, które chcą świadomie łamać prawo. Jest ono powszechne wśród ludzi, którzy nie mogą łatwo lub niedrogo uzyskać dostępu do pożądanych treści„.
Z badań wynika, że ludzie zdecydowanie bardziej wolą legalne, proste sposoby
Zdecydowana większość (75%) ankietowanych stwierdziła, że darmowe usługi telewizyjne są ich ulubioną metodą do oglądania treści, a 61% korzysta z bezpłatnych kanałów na żądanie oferowanych przez nadawców.
Około 58% respondentów stwierdziło, że odwiedza kino, a płatne usługi przesyłania strumieniowego, takie jak Netflix, wykorzystywane są przez 55% osób. Dostęp do nielegalnych treści poprzez pirackie strony streamingowe uzyskuje natomiast 11% badanych, a z sieci torrent i podobnych korzysta zaledwie 10% badanych.
Blokowanie pirackich stron jest bez sensu
W styczniu 2018 roku Stowarzyszenie Dystrybutorów Filmowych, które reprezentuje największe hollywoodzkie studia w Nowej Zelandii, stwierdziło, że jedynym sposobem na walkę z piractwem jest blokowanie nielegalnych witryn. Jednak grupa Vocus jest przeciwna tego typu działaniom.
Według badań firmy jedynie 22% ankietowanych uważa, że można powstrzymać piratów poprzez blokowanie nielegalnych treści. Pozostali są zdania, że są oni na to zbyt sprytni. Hamilton podkreśla, że cenzurowanie internetu jest nieskuteczne i widzi to chyba każdy, kto wiem czym jest to medium.
The Pirate Bay mimo ogromnej ilości prób zdjęcia, nadal ma się całkiem dobrze.
Jak sami widzicie, mimo że nie możemy całkiem wyeliminować piractwa, da się je znacząco ograniczyć. Wystarczy, że dostarczymy ludziom łatwo dostępne i niedrogie treści, a sami przestaną pozyskiwać je z nielegalnych źródeł.
Źródło: TorrentFreak