Tak czy inaczej warto przyjrzeć się temu projektowi, który znajduje się obecnie w fazie zamkniętych testów. Jak już zaznaczyłem na początku, niewiadomo czy będzie to wbudowana funkcjonalność czy zupełnie nowy program. Niezależnie od tego, LOL oferować ma nieskończoną bazę memów, śmiesznych filmików i GIF-ów pochodzących z najpopularniejszych stron z takimi treściami.
Facebook dał dostęp do usługi setce licealistów ze Stanów Zjednoczonych, którzy na bieżąco podsyłają przedstawicielom platformy sugestie dotyczące jej rozwoju. Sam interfejs LOL jest uporządkowany pod względem kategorii. Na samej górze znajdują się uporządkowane sekcje, jak chociażby „Animals”, „Fails” czy „Pranks”. Nie zabrakło również spersonalizowanych propozycji „For You”.
Pod kategoriami znajduje się sekcja „Dailies”, gdzie codziennie pojawiać się będą najpopularniejsze materiały opublikowane konkretnego dnia. Tak jak się jednak pewnie domyślacie, zdjęcia i filmiki wstawiane tam obecnie przez Facebooka wywołują nic innego jak cringe.
Tak przynajmniej twierdzą osoby, które z LOL miały już do czynienia. Sugerują, że wstawiane są do aplikacji treści, które znane są już w Internecie kilka tygodni i zazwyczaj już nikogo nie śmieszą. Do premiery usługi jednak jeszcze trochę zostało i wiele może się w tej kwestii zmienić.
Trzeba także rozważać scenariusz, gdzie LOL w ogóle nie ujrzy światła dziennego i zostanie pogrzebany jak kilka innych projektów Facebooka, których głównym targetem były dzieci.
Źródło: Engadget