Microsoft i Android to doskonałe połączenie. Oto aplikacje bez których nie mogę się obyć

Wojtek BłachnoSkomentuj
Microsoft i Android to doskonałe połączenie. Oto aplikacje bez których nie mogę się obyć
{reklama-artykul}
Choć Microsoft wycofał się z rynku mobilnego, a jego ewentualny powrót w roku 2019 nadal jest okryty mgłą tajemnicy, to nie znaczy, że gigant obecnie nie oferuje w tej dziedzinie absolutnie niczego. Wręcz przeciwnie – choć typowo mobilnych urządzeń z logiem Microsoftu chwilowo nie uświadczymy, to wybór aplikacji na dostępne na rynku platformy jest już wyjątkowo duży.

Microsoft nie próżnował i w samym Sklepie Play opublikował kilkadziesiąt aplikacji różnego typu. Ta ogromna ilość możliwości może na samym początku przyprawić o zawrót głowy. Postanowiłem ułatwić Wam sprawę i przedstawić kilka najciekawszych propozycji aplikacji giganta z Redmond, z których sam korzystam na co dzień.

Jestem posiadaczem telefonu z systemem Android i to aplikacje właśnie na tę platformę wykorzystuję. Oczywiście wiele z nich jest dostępna również na system iOS i Microsoft stara się zapewnić taki sam poziom swoich usług na obu platformach. Trzeba jednak przyznać, że nie zawsze jest to w pełni możliwe, bowiem Apple jest znane ze swojej hermetyczności i gigant w systemie iOS może sobie pozwolić na zdecydowanie mniej. Nie przedłużając – oto moje top aplikacji Microsoftu na Androidzie:

Pakiet Office

Każdą z aplikacji mobilnego Office’a można zasadniczo traktować jako osobny byt, jednak postanowiłem zebrać je wszystkie w jednym punkcie, bo mimo swojej odrębności, stanowią one niejako jedność, tak jak na komputerach osobistych. Jeśli korzystamy z pakietu Office na naszym PC, to mobilny Office to zasadniczo jedyna i najlepsza dla nas opcja. Oczywiście mobilny Word, Excel czy PowerPoint nie zapewnią tak dużej ilości funkcji jak ich więksi bracia.

Microsoft Office Mobile
Źródło: Własne

Trzeba jednak przyznać, że Microsoft zaprojektował swój mobilny pakiet biurowy w taki sposób, by zapewniał maksimum wygody i funkcjonalności podczas mobilnej edycji dokumentów. Bardzo ważna jest też kwestia kompatybilności formatowania. Co prawda nie jest to w dzisiejszych czasach aż tak duży problem, lecz jeśli zależy nam na 100-procentowej zgodności, to oferta Microsoftu jest najlepszym wyborem. Nic nam się nie rozjedzie i wszystko będzie wyglądać dokładnie tak jak na komputerze.

To, co jest dla mnie kluczową sprawą, to synchronizacja. Dostęp do dokumentów mam z każdego miejsca i w każdej sytuacji. Mogę zapisać dokument w chmurze OneDrive, zamknąć komputer i bez problemu kontynuować pracę na smartfonie. Dokument automatycznie zapisywany w chmurze OneDrive to również pewność, że nic nie stracę w razie jakiejś nieoczekiwanej awarii.

OneDrive

No właśnie – OneDrive to kolejna aplikacja Microsoftu, która znacznie ułatwia mi pracę. Ponieważ chmura Microsoft jest domyślnym składnikiem systemu Windows 10, tak więc do moich plików mam dostęp z każdego miejsca na ziemi. Poza wspomnianymi w akapicie powyżej dokumentami pakietu Office przechowuje w OneDrive wiele innych plików.

OneDrive Mobile
Źródło: Własne

Niestety do backupu zdjęć nadal muszę wykorzystywać Dysk Google, ponieważ jako jedyny oferuje w tym celu nielimitowaną przestrzeń dyskową. Gdybym chciał wykorzystać do tego celu chmurę OneDrive, bardzo szybko zabrakłoby mi miejsca. Za darmo otrzymujemy jedynie 5 GB pojemności. Niby niewiele, ale w sam raz na przechowywanie ważnych dokumentów i plików.

Office Lens

Nadal pozostajemy w temacie dokumentów – Office Lens pozwala na szybkie skanowanie dokumentów i powiem szczerze, że dokładność tej aplikacji bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Do wyboru mamy kilka trybów takich jak Tablica, Dokument, Wizytówka oraz Zdjęcie.

Office Lens
Źródło: Własne

Aplikacja doskonale radzi sobie ze skanami wykonywanymi nawet pod całkiem dużym kątem, więc wykonując skan nie musimy jakoś wyjątkowo się starać z kadrowaniem. Krawędzie dokumentu zostaną bardzo precyzyjnie wykryte automatycznie, a nawet w razie pewnych nieścisłości, dokument możemy dodatkowo wykadrować ręcznie.

Co ważne skany mogą być automatycznie przesyłane do chmury OneDrive, lub synchronizowane z naszym cyfrowym notatnikiem OneNote. Jest to narzędzie idealne dla każdego studenta i nie tylko!

OneNote

OneNote to kolejna aplikacja, która moim zdaniem jest piekielnie użyteczna. Cyfrowy notatnik w wersji desktopowej, czy to w ramach pakietu Office 2016 (wersja 2019 już go nie zawiera) czy ten wbudowany w Windows 10, to świetnie narzędzie do sporządzania notatek. Jeśli posiadamy komputer z obsługą rysika, na przykład Surface Pro lub Go, to OneNote może w stu procentach zastąpić nasz tradycyjny, analogowy notatnik.

OneNote Android
Źródło: Własne

Wersja na telefony posiada większość funkcjonalności pełnej wersji i jest idealnym, podręcznym notatnikiem do sporządzania listy zakupów, nagrywania przebiegu spotkania czy szybkiego zanotowania jego kluczowych elementów. Osobiście z wersji na Windows 10 nie korzystam wyjątkowo często, a większość notatek sporządzam właśnie na telefonie. Jednak możliwość szybkiego dostępu z dowolnego urządzenia, również za pośrednictwem przeglądarki, to coś nie do przecenienia.

Microsoft Launcher

Na końcu pora na sztandarowy przykład aplikacji Microsoftu, póki co (i raczej się to nie zmieni) dostępnej jedynie na systemie Android. Jest to Microsoft Launcher, który pozwoli przemienić nasz telefon w namiastkę Microsoft Phone. Jeśli tęsknicie za Lumiami i czasami Windows Phone oraz Windows 10 Mobile, to Microsoft Launcher pozwoli Wam zaspokoić choć odrobinę tej tęsknoty.

Microsoft Launcher
Źródło: Microsoft

Microsoft Launcher posiada szereg standardowych dla każdej aplikacji ekranu głównego funkcji i pozwala na szeroki zakres personalizacji. To, co wyróżnia go na tle innych aplikacji tego typu, to integracja z szeregiem usług Microsoftu. Jego najciekawsza funkcja znajduje się na skrajnym lewym ekranie, gdzie znajdziemy Ekran informacyjny. Został on podzielony na 3 sekcje:

Przegląd – gdzie znajdziemy nasze widgety, których z jakiegoś powodu nie chcieliśmy umieścić na głównym ekranie. Mamy tu dostęp do naszego kalendarza Outlook, wiadomości SMS, a co ciekawe, również do notatek sporządzonych w Windows 10 dzięki aplikacji Sticky Notes.

Wiadomości – tutaj pojawią się najważniejsze informacje z wielu różnych źródeł. Możemy tą sekcję dostosować do naszych zainteresowań.

Oś czasu – Windows Timeline w naszym telefonie. Nasza Historia działań z Windows 10 jest teraz synchronizowana z naszym telefonem. Sztandarowa funkcja Windows 10 April 2018 Update stała się dzięki temu nieco bardziej przydatna.

ms launch
Źródło: Własne

Inne propozycje warte uwagi

Od razu muszę zaznaczyć, że portfolio Microsoftu jest o wiele bogatsze. Wymienić można choćby szereg aplikacji pakietu Office 365 dla użytkowników komercyjnych, takich jak Teams czy SharePoint. Służą one do szeroko pojętej kooperacji i komunikacji w ramach firm i utworzonych w jej strukturach zespołów. 

Jest również Outlook, który jest bardzo ciekawym klientem pocztowym, obsługujących również zewnętrzne usługi pocztowe takie jak Gmail. Nie można też zapomnieć o przeglądarce Edge, która paradoksalnie radzi sobie o wiele lepiej niż jej desktopowy pierwowzór.

Microsoft Edge
Źródło: Microsoft

Natomiast aplikacja To-Do to świetne narzędzie do organizowania naszego życia, tworzenia list zadań oraz ustawiania przypomnień. Jest ona dostępna również na Windows 10 oraz poprzez przeglądarkę. Osobiście korzystam z tej aplikacji coraz częściej i naprawdę świetnie się spisuje.

Pełną listę aplikacji Microsoftu dostępnych w Sklepie Google Play, znajdziecie TUTAJ. Jeśli natomiast posiadacie iPhone’a, to aplikacje dostępne na iOS znajdziecie w App Store. Jakość usług, jakie Microsoft oferuje na obu tych platformach, daje nadzieję, że gdy wreszcie doczekamy się następcy Windows Phone, to tym razem Microsoft zrobi to jak należy.

Być może mobilne urządzenia giganta z Redmond już wkrótce ponownie staną się trzecią siłą na mobilnym rynku. Oczywiście jest to moja subiektywna lista i jestem świadom, że mogłaby wyglądać całkiem inaczej. Jakie waszym zdaniem aplikacje powinny się znaleźć na takiej liście? Dajcie znać w komentarzach!

Udostępnij

Wojtek BłachnoO technologii i popkulturze może pisać bez ograniczeń. Wśród rodziny i znajomych ma opinię "tego Wojtka co się zna na komputerach". Z wykształcenia bibliotekarz, choć jego zawodowe ścieżki do biblioteki jakoś nie zaprowadziły. Lubi dobre kino, wino, podróże i muzykę filmową. Niepoprawny gadżeciarz. Twierdzi, że urodził się za późno, żeby odkrywać Świat, za wcześnie, żeby odkrywać Wszechświat, ale idealnym momencie, żeby odkrywać Internet. Jest zdania, że memy to poezja XXI wieku.