
Nie tylko October Update...
Kolejny raz chce się powspominać błędy, które przyniósł October Update w Windows 10. Ale już chyba każdy słyszał o tym, że aktualizacja pousuwała pliki użytkowników, a potem ze względu na błędy została wycofana. Teraz do listy błędów w Windows 10 dołącza kolejny. Tym razem dotyczy on zarówno aktualizacji 1809, jak i poprzedniej, kwietniowej 1803.
Microsoft oficjalnie poinformował, że wie o błędzie i obiecuje naprawić go w przeciągu najbliższych 48h (wiadomość podana 8.11 o godz. 9:43 - prawdopodobnie od momentu napisania newsa zostało około 24h). Firma dodaje, że błąd "występuje w Japonii, Korei, Ameryce i wielu innych krajach". Z wypowiedzi pracownika giganta z Redmond wynika, że wina leży po stronie serwera:
"Z przykrością informuję, że istnieje tymczasowy problem z serwerem aktywacyjnym firmy Microsoft, a niektórzy klienci mogą napotkać ten problem, który sprawia, że system Windows informuje o tym, że jest nieaktywowany. Nasi inżynierowie pracują bez wytchnienia, aby rozwiązać ten problem i oczekuje się, że zostanie on poprawiony w ciągu jednego do dwóch dni roboczych."
Ten problem na pewno nie występuje w Indiach, gdzie 91% komputerów posiada nielegalny OS. Nas jednak dotyka i nawet jeśli niekoniecznie przeszkadza w funkcjonowaniu, to raczej płacąc kilkaset złotych za produkt, nie chcemy, aby został on dezaktywowany.
Zobacz też: Windows 7 oraz Windows 10 królują wśród graczy
Źródło: Softpedia