Spotify planuje wprowadzić usługę video?

Sprawa nie jest jeszcze do końca oczywista, głównie za sprawą uwarunkowań finansowych. Spotify do tej pory nie przynosi żadnych zysków. Dzieje się tak ze względu na fakt, iż serwis nie posiada na własność żadnych utworów muzycznych. Każde odtworzenie wybranej piosenki jest okupione opłatą dla właściciela praw autorskich – w tym wypadku są to wytwórnie muzyczne. Jak zatem serwis chciał zarabiać? Początkowo zakładano, iż wielka popularność usługi pozwoli na negocjację lepszych cen z wytwórniami. Tak się jednak nie stało, a producenci muzyczni wręcz przeciwnie – chcą coraz więcej.

Wyjściem z sytuacji może być usługa streamowania video. Myślicie zapewne, że w tym przypadku może być podobnie, a serwis szybko stanie się nierentowny. Chciałbym jednak przypomnieć, iż w przeszłości HBO też był jedynie dostawcą video, nie posiadając żadnych programów na własność. Dzisiaj miliony osób płacą, aby obejrzeć najnowszy odcinek Gry o Tron czy też True Blood. Być może podobnie będzie ze Spotify. Konkurencyjny serwis Netflix również borykał się z podobnymi problemami. Ich rozwiązaniem było wyprodukowanie własnego serialu internetowego.

Przyszłość usługi video w Spotify jest na razie niejasna. Serwis myśli jednak o wykorzystaniu swojej ogromnej popularności do pomnożenia zysków. Z pewnością w najbliższym czasie właściciele firmy odkryją karty na temat planowanych rozwiązań.

Źródło: Business Insider