Szkoda anulować, bo jest za połowę ceny. Miesiąc korzystania ze SkyShowtime

Piotr MalinowskiSkomentuj
Szkoda anulować, bo jest za połowę ceny. Miesiąc korzystania ze SkyShowtime

Minął dokładnie miesiąc od premiery SkyShowtime na terenie naszego kraju. Przez ten czas biblioteka platformy wzbogaciła się o szereg nowości, aplikacje z kolei zyskały istotne aktualizacje. Dlatego też nadszedł chyba idealny moment, by ocenić lokalny debiut usługi. Czy jest sens przedłużania subskrypcji na kolejny miesiąc? Na to pytanie (przynajmniej częściowo) postaram się odpowiedzieć poniżej, choć doskonale zdaję sobie sprawę, że tego typu opinia często zależy od wcześniejszych oczekiwań.

SkyShowtime po miesiącu nadal nie jest tym, czego oczekiwałem

Okej, ale na samym początku warto w ogóle zdefiniować SkyShowtime – co tam możemy znaleźć? Mówimy przede wszystkim o obecności treści od cenionych marek i dostawców, spośród których wymienić należy Universal, Dreamworks, Sky, Peacock, Nickelodeon, Showtime, Paramount+ oraz Paramount Pictures. Większość tych nazw z pewnością wielu osobom kojarzy się z kultowymi kreskówkami czy wysokobudżetowymi filmami/serialami.

Osobiście zacierałem ręce na myśl o obejrzeniu ulubionych bajek z dzieciństwa oraz mojego ulubionego sitcomu wraz z dodatkową zawartością. Dosyć mocno zdziwiłem się, gdy odwiedziłem platformę po raz pierwszy i… nie znalazłem niczego na co miałem pierwotnie ochotę. Możliwość wyboru zdjęcia profilowego z The Office oraz oznaczenie gatunku „Komedia” grafiką z serialu było dla mnie jasnym sygnałem, że zaraz przystąpię do seansu, ale tak się nie stało. Dopiero po miesiącu postanowiono zaktualizować bibliotekę o wyłącznie pierwszy sześcioodcinkowy sezon programu. Najbardziej czekałem na specjalne odcinki dostępne tylko na amerykańskiej Peacock i tu też mocno się zawiodłem.

skyshowtime nowosc 2Źródło: wł.

Posuchę można zauważyć również w dziale Nickelodeon, gdzie mnóstwo animacji nie jest zamieszczonych w całości oraz nie posiada polskiego dubbingu. Nie znajdziemy też wszystkich sezonów kultowych programów w postaci iCarly czy SpongeBoba. Podaję tu tylko wybrane przykłady, ale nie jestem odosobniony w moim narzekaniu. Na tematycznych facebookowych grupach odnaleźć można mnóstwo rozgoryczonych głosów odnośnie do częściowych braków w bibliotece (np. serial Dexter), często zamieszczony jest chociażby trzeci sezon, lecz poprzednich próżno szukać.

To pierwszy problem z usługą – wygląda to tak jakby inwestorzy pospieszali Comcast (właściciel), by jej start odbył się w Europie jak najszybciej. Skutkiem tego jest konieczność czekania na wygaśnięcie szeregu licencji i liczenie na to, że konsumenci zechcą poczekać kilka miesięcy, by doczekać się debiutu swojego ulubionego serialu. Jestem bowiem pewien, iż koniec końców braki w bibliotece zostaną uzupełnione, ale cierpliwość klientów ma swoje granice – zwłaszcza jeśli mówimy o zupełnie nowym streamingu, który powinien zrobić dobre wrażenie już od samego początku. Jego polski oddział zrobił już sporo, ale sprawy licencyjne nie są do załatwienia w jeden dzień.

Skoro nie znalazłem tego, czego pierwotnie szukałem to stwierdziłem, że i tak trzeba coś obejrzeć. Trzeba powiedzieć to głośno – na SkyShowtime znajdziemy mnóstwo świetnych wysokobudżetowych produkcji, od których nie da się oderwać. Burmistrz Kingstown, Bates Motel, Yellowstone czy 1923 to tylko niektóre z przykładów – jeśli więc opłacacie bądź planujecie opłacać usługę, to podejdźcie do niej otwarci na nowości. Przynajmniej będziecie nieco mniej zawiedzeni. Zwłaszcza że obowiązuje jeszcze oferta powitalna, w ramach której miesięczny dostęp do SkyShowtime to wydatek nieco ponad 12 zł. Jest to obecnie najtańsza platforma streamingowa, co stanowi niewątpliwy plus, ale też miecz obusieczny.

Sporo osób zdecydowało się na przedłużenie subskrypcji o kolejny miesiąc wyłącznie z powodu tej promocji (tak przynajmniej sugerują wyniki ankiet na tematycznych grupkach i liczne komentarze), bo przecież „szkoda anulować za taką cenę”. Także znajduję się w tym gronie i jeśli zostałbym zmuszony do płacenia tych 24 zł, to pożegnałbym się dzisiaj ze SkyShowtime. Już niedługo nowi klienci będą postawieni przed tym dylematem i już teraz obawiam się ilu z nich zostanie przy tym streamingu na dłużej (chyba że zostaną podjęte pewne zmiany programowe).

Jeśli już o liczbach mówimy, to portal wirtualnemedia.pl opublikował niedawno podsumowanie popularności poszczególnych platform w lutym 2023 roku. Przez niespełna dwa tygodnie SkyShowtime odwiedziło nieco ponad milion osób (13 miejsce) generując najniższy średni czas oglądania spośród czołowych usług (51 minut). To dosyć słaby wynik – zobaczymy jak sytuacja rozwinie się na przestrzeni marca. Na razie nie jest zbyt optymistycznie. Ale jak już wspomniałem, za 12 zł to szkoda anulować, prawda?

Ostatnim punktem podróży po SkyShowtime będą kwestie techniczne. Osobiście oglądam platformę wyłącznie na telewizorze LG i muszę przyznać, że jeszcze żadna aplikacja streamingowa nie działała u mnie tak płynnie. Miałem po prostu ochotę przeglądać ofertę, bo nie wkurzałem się na opóźnienia oraz błędy. Kilka dni temu doczekaliśmy się również specjalnej aktualizacji naprawiającej szereg problemów zgłaszanych przez użytkowników. Zadowoleni nie są jednak osoby korzystające z Android TV oraz apki na urządzenia mobilne – tam treści mają się bezustannie zacinać i nie wznawiać w określonym momencie. U niektórych nie da się nawet odtworzyć konkretnych filmów oraz seriali. Do tego wszystkiego należy zaznaczyć niemożność oglądania treści w 4K, co także zostało odebrane za kiepski żart.

skyshowtime interfejs mobileŹródło: wł.

Ciosem okazało się również zamieszanie z dostępnością SkyShowtime na telewizorach pochodzących od konkretnych producentów. Nie jestem też w stanie zrozumieć braku aplikacji na konsole Xbox oraz PlayStation – jest to obecnie standard, nad którym wiele osób nawet się nie zastanawia. Kilku moich znajomych nie zdecydowało się na zakup subskrypcji właśnie z powodu niedostępności usługi na tych urządzeniach. Niepokoi także brak planów jej wydania na popularnych konsolach, co niewątpliwie będzie wiązać się z ograniczeniem bazy aktywnych konsumentów.

Coś jest ewidentnie nie tak z organizacją SkyShowtime na terenie Europy – takie przynajmniej odnoszę wrażenie. Największym plusem wydaje się oferta promocyjna za 12 zł, bo użytkownicy zdecydują się na zostanie nieco dłużej. Jestem jednak zdania, że to biblioteka powinna być elementem decydującym, bo przecież nie wszyscy będą płacić przez lata za coś, czego nie oglądają. Konieczne jest więc jak najszybsze zadbanie o wprowadzanie zawartości oraz uzupełnianie braków.

Jeśli to się uda, to za kilka miesięcy SkyShowtime może stać się rywalem dla czołowych platform streamingowych w naszym kraju. Na razie nazywałbym ją wyłącznie wersją demonstracyjną – zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę mnóstwo wybrakowanych sezonów seriali czy odsłon popularnych serii filmowych. To mocny cios skierowany w stronę osób oczekujących debiutu usługi od dłuższego czasu.

Trzymam jednak kciuki, że sytuacja się poprawi.

Źródło: wł.

Udostępnij

Piotr MalinowskiDziennikarz z pasji i wykształcenia. Jest związany z popularnymi serwisami branżowymi, gdzie od siedmiu lat publikuje treści o nowych technologiach, gamingu oraz „ludziach internetu”. Fascynuje go wpływ influencer marketingu na społeczeństwo oraz szeroko pojęte przyczyny i skutki nierówności społecznych. Prywatnie fan powieści/filmów grozy, gier studia Piranha Bytes, podcastów kryminalnych, dobrej kawy oraz rowerowych wycieczek.