10 milionów dekoderów w Polsce do wymiany. Zaskakujący powód

Maksym SłomskiSkomentuj
10 milionów dekoderów w Polsce do wymiany. Zaskakujący powód
Z początkiem grudnia ubiegłego roku polskie media obiegła wiadomość dotycząca kolejnych zmian w prawie, planowanych przez partię Prawo i Sprawiedliwość. Tym razem rząd chcąc zwiększyć oglądalność TVP przygotował plan nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji, który zdaniem operatorów płatnej telewizji i ekspertów może doprowadzić nawet do zamknięcia niektórych kanałów telewizyjnych. Chodzi o projekt o potocznej nazwie Lex Pilot, zakładający obecność kanałów TVP na pierwszych miejscah list kanałów, ale nie tylko. Prezes Polskiej Izby Komunikacji Elektronicznej (PIKE) ostrzega, że jeśli przepisy wejdą w życie, Polaków czeka kosztowna wymiana dekoderów.

10 milionów dekoderów do wymiany. Astronomiczny koszt

Jednym z mniej „medialnych” do tej pory założeń projektu ustawy wprowadzającej Prawo komunikacji elektronicznej jest obowiązek wprowadzenia telewizji hybrydowej na wszystkie platformy świadczące usługi dostępu do telewizji. Telewizja hybrydowa to połączenie tradycyjnej telewizji naziemnej z funkcjami multimedialnymi, oferowanymi po połączeniu się z Internetem. Jak zapewne się domyślacie, nie każdy sprzęt będący obecnie w użyciu pozwala odbierać telewizję hybrydową.

Prezes PIKE Jerzy Straszewski ostrzega, że proces wymiany będzie nie tylko kosztowny (nawet 5 miliardów złotych), ale także długotrwały. Co więcej, straszy, iż konieczność nagłego dostosowania się do zmian sprawi, że część konsumentów straci dostęp do płatnej telewizji.

„Szacujemy, że mniej niż 5% dekoderów do odbioru TV płatnej wykorzystywanych w Polsce umożliwia dziś odbiór funkcjonalności telewizji hybrydowej. Wdrożenie obowiązku umożliwienia odbioru tej telewizji oznaczałoby wymianę prawie całego sprzętu dla 10 milionów gospodarstw domowych. Zamówienie nowych dekoderów, następnie ich produkcja, zmiana umów z klientami i na koniec montaż to wieloletni proces. Szacujemy, że koszty z nim związane pochłoną prawie 5 miliardów złotych. Wprowadzenie takich zmian może oznaczać problemy wielu operatorów i w konsekwencji utratę dostępu do płatnej tv przez część klientów” – powiedział Jerzy Straszewski, prezes Polskiej Izby Komunikacji Elektronicznej.

dekoder

Telewizja publiczna na pierwszym miejscu

Zgodnie z postulowanymi przez polityków partii rządzącej przepisami, kanały TVP będą musiały znajdować się na pierwszych pięciu pozycjach listy kanałów operatorów w następującej kolejności: TVP1. TVP2, TVP3, TVP Info i TVP Kultura. Na dalszych pozycjach znajdą się inne stacje TVP nadawane w telewizji naziemnej, czyli TVP Dokument, TVP Nauka, TVP Kobieta, TVP Sport, TVP ABC, TVP Kultura, TVP Rozrywka, TVP Historia i TVP World – w tej kolejności.

O sposobie rozmieszczenia 30 pozycji następujących po kanałach TVP będzie arbitralnie decydować Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji.

Na mocy tzw. zasady must carry must offer funkcjonuje obecnie siedem stacji dostępnych w analogowej telewizji naziemnej – TVP1, TVP2, TVP 3 (oddziały regionalne), Polsat, TVN, TV4 i TV Puls. Według projektu nowelizacji zasada ma dłużej nie dotyczyć komercyjnych ogólnopolskich stacji telewizyjnych, a więc TVN, Polsat, TV4 i TV Puls, zapewniających przeważnie odmienne spojrzenie na wiadomości względem telewizji rządowej.

Polska Izba Komunikacji Elektronicznej twierdzi, że wolność mediów jest zagrożona. Wtórują jej niektórzy operatorzy płatnej telewizji przeciwni zmianom.

Źródło: PIKE

Udostępnij

Maksym SłomskiZ dziennikarstwem technologicznym związany od 2009 roku, z nowymi technologiami od dzieciństwa. Pamięta pakiety internetowe TP i granie z kumplami w kafejkach internetowych. Obecnie newsman, tester oraz "ten od TikToka". Miłośnik ulepszania swojego desktopa, czochrania kotów, Mazdy MX-5 i aktywnego uprawiania sportu. Wyznawca filozofii xD.