Streamer zemdlał podczas transmisji. Za bardzo ucieszył się z otrzymanego przedmiotu

Piotr MalinowskiSkomentuj
Streamer zemdlał podczas transmisji. Za bardzo ucieszył się z otrzymanego przedmiotu
Jeden z graczy kultowej gry RuneScape uwiecznił moment zdobycia niezwykle rzadkiego przedmiotu, który znajduje się w posiadaniu zaledwie ułamka użytkowników. Twórcę ogarnęła tak ogromna ekscytacja, że po serii radosnych okrzyków… zemdlał. Na szczęście nie stało się mu nic poważnego i po kilkunastu sekundach wrócił do nagrywania.

Doszło do niebezpiecznej sytuacji podczas jednego ze streamów

GingerBeardie to pomniejszy streamer, którego na Twitchu obserwuje około 86,2 tys. osób. Jego działalność skupia się w głównej mierze na kultowej produkcji MMORPG o nazwie RuneScape. Mężczyzna regularnie nagrywa materiały dotyczące poszczególnych elementów tej produkcji – ostatnio zabrał się za zdobycie „Infernal cape”.

Jeśli kiedykolwiek mieliście do czynienia z RS, to z pewnością zdajecie sobie sprawę, iż jest to ekstremalnie rzadki przedmiot. Do tej pory (peleryna została wprowadzona w 2017 roku) udało się go zdobyć wyłącznie 47 tys. graczom, co już o czymś świadczy. Zostanie szczęśliwcem jest o tyle trudne, że najpierw należy ukończyć jednoosobową minigrę Inferno, podczas której trzeba przeżyć 69 trudnych fal potworów, a następnie pokonać trudnego bossa o nazwie TzKal-Zuk. Przegrana powoduje powrót na sam początek.

rs peleryna omdlenieInfernal Cape / Źródło: Runescape Wiki

Wspomnianany streamer podejmował się wyzwania aż 15 razy. Zajęło mu to 7 godzin, więc nic dziwnego, że gdy w końcu udało mu się ubić finalnego przeciwnika, to zaczął dosyć głośno i energicznie krzyczeć z radości. Na samym początku nie mógł zbytnio uwierzyć w to, że w ogóle zdołał zdobyć legendarną pelerynę.

Zadowolenie osiągnęło jednak nieco za wysoki poziom, gdyż twórca w pewnym momencie… osunął się na biurko i zemdlał. Leżał tak kilkanaście sekund, po czym nieco otępiały zaczął się podnosić i powrócił do prowadzenia transmisji. Widać jednak było skutki uderzenia, gdyż na jego czole odcinsnął się ślad po klawiaturze.

 
GingerBeardie poinformował o nietypowym zdarzeniu na Twitterze, gdzie nie tylko przyznał się do zemdlenia, ale także załączył klip przedstawiający całe zajście. Materiał obejrzało na Twitchu już niemalże 300 tys. osób, co jest świetnym wynikiem jak na tego influencera. Jego standardowe klipy zazwyczaj osiągają tylko kilka tysięcy wyświetleń.
Miejmy jednak nadzieję, że do podobnej sytuacji raczej nie dojdzie zbyt prędko – może się ono bowiem zakończyć z nieco gorszym skutkiem.

Źródło: Twitter, Twitch

Udostępnij

Piotr MalinowskiDziennikarz z pasji i wykształcenia. Jest związany z popularnymi serwisami branżowymi, gdzie od siedmiu lat publikuje treści o nowych technologiach, gamingu oraz „ludziach internetu”. Fascynuje go wpływ influencer marketingu na społeczeństwo oraz szeroko pojęte przyczyny i skutki nierówności społecznych. Prywatnie fan powieści/filmów grozy, gier studia Piranha Bytes, podcastów kryminalnych, dobrej kawy oraz rowerowych wycieczek.