Netflix oficjalnie wprowadza reklamy. Nowy pakiet obfituje w ograniczenia

Piotr MalinowskiSkomentuj
Netflix oficjalnie wprowadza reklamy. Nowy pakiet obfituje w ograniczenia
Netflix zapowiedział, że plan subskrypcyjny zawierający reklamy zadebiutuje na wybranych rynkach już w listopadzie bieżącego roku. Użytkownicy spodziewać się mają niższej ceny, opcji oglądania treści w rozdzielczości HD oraz pięciu minut spotów przypadających na każdą godzinę materiału. Poza tym zapowiedziano kilka dodatkowych ograniczeń, które niekoniecznie przypadną do gustu konsumentom. Przyjrzyjmy się bliżej nowości od „czerwonych”.

Netflix wprowadzi reklamy już w przyszłym miesiącu

Netflix próbuje za wszelką cenę odzyskać utraconych subskrybentów oraz przekonać tych jeszcze niezdecydowanych. Jednym ze sposobów jest rzecz jasna inwestycja w nowe produkcje oryginalne czy próba zaistnienia w branży gamingowej. Do tego wszystkiego dochodzi chęć wprowadzenia nowości zwiększających szansę na poprawę sytuacji finansowej firmy oraz robiących dobre wrażenie na inwestorach.

Mowa tu rzecz jasna o m.in. pakiecie zawierającym reklamy, o którym jest głośno od dłuższego czasu. Netflix niedawno stwierdził, że może uda się wprowadzić tańszy abonament jeszcze przed końcem 2022 roku. Wszystko wskazuje na to, iż plan ten zostanie zrealizowany – ogłoszono bowiem plan nazwany Basic with Ads, czyli po prostu Podstawowy z reklamami. Czego możemy się po nim spodziewać?

Przede wszystkim jego rychłego debiutu – ten nastąpi już 3 listopada na terenie 12 krajów – Australii, Brazylii, Kanady, Francji, Niemiec, Włoch, Japonii, Korei Południowej, Meksyku, Hiszpanii, Wielkiej Brytanii oraz Stanów Zjednoczonych. Na razie nie wiadomo, kiedy doczekamy się nowości w Polsce, zapewne dopiero w przyszłym roku.

Cena subskrypcji będzie różnić się w zależności od rynku. Amerykańscy konsumenci zapłacą 6,99 dolarów, z kolei obywatele Kanady jednego dolara mniej. Nie zamierzam też tutaj przeliczać tych kwot na złotówki – polskie realia streamingowe są bowiem skrajnie inne. Dobra, ale co zaoferuje nadchodzący pakiet? Niewiele.

Mówimy tu tak naprawdę o pakiecie Podstawowym, ale w nieco ograniczonej odsłonie. Możemy więc liczyć na dostęp do treści w jakości 720p (plan Podstawowy oferował do tej pory 480p, lecz już w listopadzie wartość ta zostanie podwyższona do HD). Czas reklamowy będzie wynosił od 4-5 minut na każdą godzinę produkcji – spoty pojawią się ponadto zarówno na początku, jak i w czasie trwania serialu/filmu. Maksymalna długość poszczególnej reklamy to z kolei 30 sekund.

Potwierdziły się też niezbyt radosne plotki. Części treści nie obejrzymy w planie z reklamami – Netflix argumentuje to kwestiami licencyjnymi. Poza tym zablokowany zostanie również dostęp do trybu offline, nie ma więc mowy o pobieraniu tytułów i oglądaniu ich w czasie podróży samolotem.

Wszystko to brzmi dosyć słabo, lecz z ostrą krytyką należy wstrzymać się do ogłoszenia polskiej ceny pakietu Podstawowego z reklamami. Obecnie za plan Podstawowy należy zapłacić w naszym kraju 29 złotych. Różnica cenowa pomiędzy Basic a Basic with Ads w Stanach Zjednoczonych wynosi dokładnie 30 procent. Jeśli zastosujemy taki sam przelicznik w przypadku Polski, to powinniśmy spodziewać się kosztu na poziomie 20 złotych.

Czy to dużo? Na to pytanie już każdy musi odpowiedzieć sobie sam.

Źródło: Netflix

Udostępnij

Piotr MalinowskiDziennikarz z pasji i wykształcenia. Jest związany z popularnymi serwisami branżowymi, gdzie od siedmiu lat publikuje treści o nowych technologiach, gamingu oraz „ludziach internetu”. Fascynuje go wpływ influencer marketingu na społeczeństwo oraz szeroko pojęte przyczyny i skutki nierówności społecznych. Prywatnie fan powieści/filmów grozy, gier studia Piranha Bytes, podcastów kryminalnych, dobrej kawy oraz rowerowych wycieczek.