YouTube bez licznika łapek w dół. Kontrowersyjna decyzja platformy

Piotr MalinowskiSkomentuj
YouTube bez licznika łapek w dół. Kontrowersyjna decyzja platformy
{reklama-artykul}
YouTube poinformował o usunięciu licznika negatywnych ocen pod wszystkimi filmami. Testy tej zmiany trwały od początku 2021 roku i podobno zakończyły się wynikiem sugerującym skuteczność braku informacji o liczbie pozostawionych łapek w dół pod materiałami wideo.

YouTube usuwa licznik łapek w dół pod filmami


Platforma YouTube od dłuższego czasu wprowadza zmiany, które niekoniecznie podobają się użytkownikom. Mowa tu chociażby o poprawkach w regulaminie, podejrzeniach o manipulowanie algorytmami czy zakończoną niedawno serią Rewind. Teraz jednak mamy do czynienia z decyzją, która może przelać szalę goryczy wśród społeczności.

Na początku 2021 roku zdecydowano się przetestować wpływ braku licznika łapek w dół pod filmami. Wybrane grupy użytkowników na przestrzeni miesięcy zauważały u siebie niemożność podejrzenia stosunku negatywnych ocen do tych pozytywnych. Cóż – eksperyment przebiegł pomyślnie i już niedługo ta zmiana obejmie wszystkich bez wyjątku.

Jako odbiorcy nie będziemy mogli sprawdzić liczby łapek w dół pod jakimkolwiek opublikowanym filmem. Dostęp do tej wiedzy otrzyma wyłącznie twórca konkretnego materiału w sekcji „Zaangażowanie”. Decyzja ta ma przyczynić się do bardziej świadomego oceniania klipów. YouTube twierdzi bowiem, że wiele osób zostawiało negatywne oceny bez racjonalnych powodów.


Jak możemy wyczytać z oficjalnego komunikatu:

W ramach tego eksperymentu widzowie nadal mogli widzieć przycisk „nie lubię” i używać go. Ponieważ jednak licznik nie był dla nich widoczny, okazało się, że rzadziej celowali w przycisk nielubienia filmu, aby zwiększyć liczbę wyświetleń. Krótko mówiąc, nasze dane z eksperymentu pokazały zmniejszenie liczby ataków niechęci. Usłyszeliśmy również bezpośrednio od mniejszych twórców i tych, którzy dopiero zaczynają, że są niesprawiedliwie atakowani przez takie zachowania – i nasz eksperyment potwierdził, że ma to miejsce w większym stopniu na mniejszych kanałach. W oparciu o to, czego się dowiedzieliśmy, sprawimy, że licznik nielubianych treści będzie prywatny na całym YouTube, ale przycisk nielubienia nie zniknie.

YouTube chce przy okazji stworzyć w ten sposób przyjazne dla wszystkich środowisko, gdzie wszyscy wzajemnie siebie darzą odpowiednim szacunkiem. Większość użytkowników jest jednak zgodna co do tego, że wprowadzona zmiana stanowi ogromny cios, który wywrze negatywny wpływ na twórcach i widzach. Dzięki usunięciu przycisku nielubienia zyskać mają tylko korporacje oraz marki, a zasłanianie się „dbaniem o małych twórców” ma stanowić zwyczajne mydlenie oczu. Zresztą – wystarczy spojrzeć na liczbę łapek w dół pod powyższym materiałem.

Dosyć zabawną ciekawostką jest także to, jak translator tłumaczy tytuł wpisu na blogu YouTube:

youtube lapki w dol 2 Źródło: YouTube

Źródło i foto: YouTube

Udostępnij

Piotr MalinowskiDziennikarz z pasji i wykształcenia. Jest związany z popularnymi serwisami branżowymi, gdzie od siedmiu lat publikuje treści o nowych technologiach, gamingu oraz „ludziach internetu”. Fascynuje go wpływ influencer marketingu na społeczeństwo oraz szeroko pojęte przyczyny i skutki nierówności społecznych. Prywatnie fan powieści/filmów grozy, gier studia Piranha Bytes, podcastów kryminalnych, dobrej kawy oraz rowerowych wycieczek.