PlayStation 5 z wadami, które może kiedyś znikną
Na łamach japońskiego portalu AV Watch przeprowadzono wywiad z dwoma pracownikami Sony. Wspomnieli oni o kilku opcjach, które niestety nie będą dostępne w dniu premiery PlayStation 5. Mowa tu o obecności przeglądarki internetowej oraz wsparcia dla rozdzielczości 1440p typowej dla monitorów. Zacznijmy jednak po kolei.
Wiceprezes koncernu, Hideaki Nishino, jest zdania, że konsola nie potrzebuje osobnej aplikacji pozwalającej na surfowanie po sieci. Jedynym wyjątkiem jest tu obsługa kilku funkcji pokroju logowania się do np. otwartych sieci Wi-Fi czy systemów kont wymaganych przez niektórych deweloperów. Na razie Sony nie rozważa implementacji przeglądarki.
Kolejną bolączką jest fakt, iż w dniu premiery PlayStation 5 nie będzie natywnie obsługiwał rozdzielczości 1440p. Wystąpi jedynie zjawisko sztucznego skalowania obrazu z 1080p w górę. Dlaczego? Producent chce początkowo skupić się na perfekcyjnej obsłudze wyświetlaczy telewizorów. Jest jednak pewne światełko w tunelu.
Źródło: wł.
Nie mamy tu do czynienia z ograniczeniem technicznym. Jeśli firma zauważy popyt na 1440p w przypadku monitorów, to być może w pewnym momencie pojawi się stosowna aktualizacja. Zawiedzeni gracze nie powinni więc tracić nadziei.
Kompatybilność konsoli z zestawem VR
Ograniczenia dotkną także kompatybilności PlayStation 5 z zestawem VR. Gracze chcący wykorzystać headset pierwszej generacji muszą ubiegać się o darmowy adapter na to pozwalający. Wszystkie produkcje z kolei zadziałają wyłącznie przy użyciu systemu wstecznej kompatybilności. Wiceprezes Sony powiedział, że w przyszłości chciałby ukazać światu nieco bardziej odpowiednie rozwiązanie VR dedykowane PlayStation 5. Na to jednak przyjdzie nam nieco poczekać.
Mamy tu do czynienia z bolączkami, których część konsumentów nawet nie zauważy. Są to jednak problemy ograniczające funkcjonalność konsoli, co stawia Sony w dosyć złym świetle. Z naszej recenzji PlayStation 5 wynika jasno, że mamy do czynienia z naprawdę porządnym sprzętem, ale posiadającym małe (lecz znaczące) braki.
Czy więc japoński gigant ponownie zdominuje generację? Zobaczymy.
Źródło: AV Watch (via The Verge) / Foto. wł.