Netflix drożeje. Czy też musimy się obawiać?

Jan DomańskiSkomentuj
Netflix drożeje. Czy też musimy się obawiać?
{reklama-artykul}Amatorzy VOD w USA mogą mieć powód do niezadowolenia. Najpopularniejsza na świecie platforma tego typu wywodząca się właśnie ze Stanów Zjednoczonych, wprowadziła podwyżki abonamentu. Na razie tylko w omawianym regionie, ale o wzrostach ceny mówi się w kuluarach od dłuższego czasu, więc niewykluczone, że w późniejszym okresie zmiany trafią też do Polski.

Kolejne dwudolarowe podwyżki Netflixa w USA

To nie pierwszy taki ruch w USA. Ostatni raz Netflix podniósł tam ceny na początku 2019 roku. W przypadku średniego i najwyższego pakietu zmiana wynosiła 2 dolary. Co ciekawe, znów bezpieczni są tylko posiadacze najniższego planu (1 urządzenie na raz i 480p) w cenie 9 dolarów, który kolejny raz nie podrożał. Wariant 1080p z dwoma jednoczesnymi miejscami do oglądania wzrósł o 1 dolara i wynosi 14 dolarów, a miesięczna opłata za plan z 4K, HDR i z 4 slotami podrożała o 2 dolary do pułapu 18 dolarów za miesiąc. Jeśli tamtejsi fani VOD aktualnie subskrybują usługę, to nowe stawki będą ich obowiązywać w najbliższych tygodniach, ale nie od razu. Za to nowi użytkownicy Netflixa zapłacą wyższą cenę już od teraz.

Netflix abonamenty
Prezentacja aktualnie obowiązujących w Polsce planów abonamentowych Netflixa / foto. Netflix – Instalki.pl


Sam zacząłem subskrybować usługę Netflix wiosną 2016 roku, a płatności realizować od lata tego samego roku (kilka wcześniejszych pierwszych miesięcy zdobyłem dzięki otrzymanej karcie podarunkowej). Specjalnie sprawdziłem historię konta bankowego od tamtej pory i zgodnie z tym co pamiętałem, od początku najwyższy wariant usługi (4K HDR i 4 sloty) kosztował mnie 52 złote. Sprawdzenie internetowych aktualności z tamtego okresu potwierdziło, że podobnie ma się sprawa ze średnim i najniższym wariantem. Nieco wcześniej obowiązujące ceny na samym początku 2016 roku jeszcze w zagranicznej walucie, także były stałe (choć z racji przeliczenia na złotówki nieco się różniły).

Polacy jak na razie wygranymi

Widać po tym dobitnie, że Polacy w przeciwieństwie do subskrybentów z USA są w o wiele lepszej sytuacji. Ani razu na przestrzeni prawie 5 lat od startu usługi na początku 2016 roku nie dotknęła nas podwyżka cen. Firma chce realizować jak najwięcej hitów czy kupować licencję dla zewnętrznych popularnych produkcji, co jest świetną strategią dla utrzymania widza, ale swoje kosztuje. Niestety plotki o wzroście wysokości abonamentu, które sprawdziły się w przypadku USA czy nieco wcześniej Kanady, sugerowały zmianę cen nie tylko na tamtym rynku, więc podobny scenariusz może być jeszcze przed nami, chociaż nic nie jest pewne.

W kraju nad Wisłą mamy mniejszą bazę niż w USA, więc może decydenci firmy oszczędzą nam podwyżek. Tym bardziej, że usługa jest jeszcze popularniejsza przez częstsze spędzanie czasu w domu i przesunięcia premier kinowych lub przełożenie ich właśnie do VOD z powodu szalejącej pandemii koronawirusa. Z drugiej strony serwis VOD Quibi ogłosił oficjalnie rychłe zamknięcie (ewentualnie przejęcie przez inną firmę lub chociaż odsprzedaż biblioteki własnych treści, aby nie przepadły), więc nie wszystko w tej branży jest usłane różami.

Zobacz również:
 Masz Canal+, ale nie smart TV? Netflix wprost na dekoderze WiFi PremiumBox+

Źródło: cnet / Foto tytułowe: Instalki.pl

Udostępnij

Jan DomańskiDziennikarz publikujący w największych polskich mediach traktujących o nowych technologiach. Skupia się głównie na tematyce związanej ze sprzętem komputerowym i grami wideo.