YouTuberzy oszukali system. Niesłusznie zdobyli nagrodę za 10 mln widzów

Jan DomańskiSkomentuj
YouTuberzy oszukali system. Niesłusznie zdobyli nagrodę za 10 mln widzów
{reklama-artykul}Każdy twórca z YouTube marzy o ogromnej liczbie subskrypcji i posiadaniu specjalnej nagrody dla autorów kanałów, którzy przekroczyli pewną barierę popularności. Najczęstszym trofeum jest srebrny przycisk YouTube, który jest możliwy do uzyskania po przekroczeniu 100 tysięcy subskrypcji. Wyższe nagrody, szczególnie te za minimum 10 milionów widzów, to już ogromny wysiłek w popularyzację kanału.

Diamentowy przycisk YouTube

Złoty przycisk wiąże się z 1 milionem subskrybentów, diamentowy wymaga 10 milionów, a najnowsza rubinowa edycja została jak na razie zarezerwowana tylko dla dwóch autorów z oszałamiającymi wynikami przeszło 100 milionów. Są to PewDiePie i T-Series, chociaż to nie oni zarabiają najwięcej na YouTube. Prowadzący kanał JackSucksAtLife mający około 1,3 miliona stałych widzów otrzymał nie tylko złoty, ale też diamentowy przycisk. Jeszcze większa różnica była w przypadku Josha Kapranosa, który ma na liczniku niecałe 115 tysięcy subskrybentów. Jak wspominani twórcy tego dokonali?

Youtuberzy mogą dysponować linkiem do ponownego zamówienia swojego przycisku. Google w taki sposób daje furtkę na wyjście z niezręcznej sytuacji, kiedy twórca w jakiś sposób zostanie pozbawiony swojej nagrody, nawet przez zwykłe zniszczenie czy zagubienie. Nie jest to tak tania atrakcja (tak, zapasowe nagrody są w pełni płatne), ale możliwa do otrzymania. Ale chyba nikt się nie spodziewał, że YouTuberzy znajdą błąd w systemie zamawiania i go wykorzystają.

Luka w zabezpieczeniach YouTube

Wystarczyła prosta zabawa z formularzem i adresem URL. Widać ewidentny brak odpowiedniej weryfikacji na stronie zamawiania przycisków. Można podszyć się pod innego twórcę, zmienić dane do wysyłki, a przede wszystkim wpisać w linku diamentową opcję zamiast srebrnej czy złotej. Po opłaceniu zamówienia oraz odczekaniu odpowiedniego czasu na przygotowanie i dostarczenie przesyłek, Jack i Josh otrzymali swoje nagrody (w zasadzie jedną, ale o tym później), które przecież im się nie należały.

YouTube i przycisk za 10 mln subówOd tej wiadomości wszystko się zaczęło / foto. Josh Kapranos @ YouTube

Całość opublikowali na swoich kanałach YouTube, na których też pochwalili się łupem. Na szczęście błąd został już naprawiony i więcej nie można skorzystać z tego niedopatrzenia programistów. Podobno youtuberzy już wcześniej poinformowali o nim firmę, ale boczną furtkę zamknięto dopiero po realizacji zamówienia.

Żeby nie było tak pięknie, będą musieli podzielić się nagrodą. Linkiem Josha posłużył się Jack i to na jego adres wysłano diamentowy przycisk. Każdy twórca w odpowiednim momencie otrzymuje swój prywatny link, więc błąd nawet jak jeszcze działał, nie był możliwy do użycia przez każdego anonimowego internautę.

Źródło i foto: Josh Kapranos @ YouTube

Udostępnij

Jan DomańskiDziennikarz publikujący w największych polskich mediach traktujących o nowych technologiach. Skupia się głównie na tematyce związanej ze sprzętem komputerowym i grami wideo.