„Mesjasz” swoją premierę miał 1 stycznia tego roku. O ile „Pierwsze kuszenie Chrystusa” przedstawia biblijne postacie w krzywym zwierciadle, to nowszy film stanowi raczej zwykłą opowieść, przeniesioną do współczesnych realiów. Tytułowy Mesjasz jest mężczyzną, który pojawia się na Bliskim Wschodzie w czasach nowożytnych i podaje za tytułowego zbawcę. Dzieło zostało raczej ciepło przyjęte i ma obecnie średnią na poziomie 7,6 na Filmwebie. Mimo to na katolickim forum ZChrystusem.pl wyczytać można wiele recenzji negatywnych.
Pod adresem „Mesjasza” padają liczne głosy krytyki, wśród których dostrzec można mówiące o tym, że film może „namieszać w głowie”. Inna osoba woli być przezorna i pisze: „Niby ciekawe, ale dla bezpieczeństwa duchowego za oglądanie się nie wezmę.” Wyczytać można nawet zarzuty o tym, że z Jezusa robi się superbohatera i jest to coś złego, bowiem nawiązuje do świata fantastyki, „a Jezus już żył, umarł i Zmartwychwstał”.
Mesjasz – zwiastun
Nie tylko polskie środowiska katolickie pozostają zsceptyczne wobec produkcji. Królewska Komisja Filmowa Jordanii zażądała, aby film nie był wyświetlany na terenie tego państwa. Rzecznik Netflixa poinformował jednak o braku formalnej prośby o wstrzymanie emisji, w związku z czym serial jest tam emitowany.
Jeśli chcecie wyrobić sobie własną opinię na temat rzeczonej produkcji, to serial Mesjasz obejrzycie na Netflixie, w tym miejscu.
Źródło: ZChrystusem