Debiut usługi Disney+ w Stanach Zjednoczonych zapowiedziany jest na 12 listopada bieżącego roku. Do Polski platforma trafi dopiero w przyszłym roku, lecz nic nie stoi na przeszkodzie by zainteresować się produkcjami, które na nią trafią. Materiał przygotowany przez Disneya nie pozostawia złudzeń, że… będzie co oglądać.
Film o przekornym tytule „Zasadniczo wszystko, co pojawi się na Disney+ w dniu premiery” trwa ponad 3 godziny i zawiera setki zapowiedzi filmów, seriali oraz kreskówek, które staną otworem przed amerykańskimi użytkownikami już 12 listopada.
Od razu należy zaznaczyć, że nie mówimy o wyłącznie nowych produkcjach. Oferta Disneya to także klasyki w postaci Królewny Śnieżki i siedmiu krasnoludków czy wszystkich części Gwiezdnych Wojen. Nie zabraknie treści sygnowanych logiem Marvela oraz wytwórni Pixar.
Czy wszystkie produkcje na Disney+ będą z najwyższej półki? Skądże! Na powyższym filmie możemy zauważyć kilka zwiastunów filmów, które raczej nie grzeszą jakością wykonania. Każda platforma ma w swoim repertuarze kiepskie twory, ale z jakiegoś powodu cieszą się one sporym zainteresowaniem. Nie inaczej będzie i w tym przypadku.
Piotr MalinowskiDziennikarz z pasji i wykształcenia. Jest związany z popularnymi serwisami branżowymi, gdzie od siedmiu lat publikuje treści o nowych technologiach, gamingu oraz „ludziach internetu”. Fascynuje go wpływ influencer marketingu na społeczeństwo oraz szeroko pojęte przyczyny i skutki nierówności społecznych. Prywatnie fan powieści/filmów grozy, gier studia Piranha Bytes, podcastów kryminalnych, dobrej kawy oraz rowerowych wycieczek.
