Okazuje się, że ponad 40% dzieci w wieku dwóch (!) lat regularnie korzysta z Internetu. Zastanawiacie się zapewne co robią 2-letnie dzieci w sieci? To proste: przeważnie oglądają one bajki, które na różnych serwisach (m.in. YouTube) odtwarzają im rodzice. Warto przypomnieć, że norma związana z korzystaniem z urządzeń ekranowych dla dzieci powyżej drugiego roku życia wynosi 15 minut dziennie, a dla starszych – maksymalnie 30 minut. Aż 80% starszych dzieci z grupy wiekowej 9-17 lat z sieci korzysta codziennie.
Raport standardowo zwraca uwagę na przemoc występującą w sieci – przeważnie w formie agresji słownej. Aż 32% młodocianych użytkowników Internetu doświadcza wyzywania online. Niepokojąco (i wręcz nierealnie) brzmią doniesienia o tym, że aż 23% badanych nastolatków przyznało, że spotkało się z dorosłą osobą poznaną w Internecie. 29% tych dzieci nie poinformowało o tym spotkaniu absolutnie nikogo. Wyobraźcie sobie, że co dziewiąty nieletni internauta jest szantażowany w sieci.
Niestety, ale Internet jest z roku na rok coraz większym szambem. Doskonałym dowodem na to są cieszące się coraz większa popularnością kanały patostreamerskie, których twórców stanowczo zbyt rzadko dosięga sprawiedliwość. Język dyskusji w sieci jest z roku na rok coraz bardziej wulgarny i dowodów na to nie trzeba szukać daleko – wystarczy odwiedzić Wykop.pl lub poczytać sekcje komentarzy na dowolnym większym polskim portalu.
Tak naprawdę nie istnieje żaden sposób, który zagwarantuje bezpieczeństwo w sieci dzieciom. Rodzice powinni uczyć swoje pociechy szacunku do innych, oduczać wdawania się w zbyteczne dyskusje na kiepskim poziomie, zachęcić do otwartości i starać się znaleźć dzieciom ciekawe zainteresowania, które odciągną je od ekranów urządzeń elektronicznych.
Źródło: Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę, rmf24