Netflix twierdzi, że nie ma konkurencji i jest tym… szczerze zdziwiony

Piotr MalinowskiSkomentuj
Netflix twierdzi, że nie ma konkurencji i jest tym… szczerze zdziwiony
Ostatnio mamy do czynienia z dosyć burzliwą sytuacją na rynku streamingowym. Do gry wkroczył bowiem Disney, który zabrał z Netflixa większość swoich produkcji i planuje w grudniu przenieść się na własną platformę. Część użytkowników na ten krok giganta zareagowała stwierdzeniem „koniec Netflixa”. Spokojnie – Netflix twierdzi, że nie widzi na horyzoncie żadnej konkurencji.

W miniony wtorek podczas konferencji Code wystąpiła Cindy Holland, wiceprezes firmy ds. oryginalnych treści. Stwierdziła ona, że „od lat oczekujemy konkurencji, lecz na razie jej nie ma”. Odniosła się także do powstania Disney Plus kwitując ten fakt zdaniem – „Wiedzieliśmy, że inni gracze pojawią się na rynku, ale nie myśleliśmy, że potrwa to tak długo”.

Cindy trochę drwiąco zasugerowała, iż wszystkie inne platformy nie mają racji bytu – „wszyscy z tradycyjnych graczy wejdą do naszej przestrzeni”. Chodzi tu też zapewne o zachęcenie do współpracy przy oryginalnych treściach, sporo marek bowiem zerwało kontrakty z Netflixem, więc wypowiedź ta (biorąc pod uwagę obecne okoliczności) zabrzmiała dziwnie.

To czy Disney Plus zagrozi Netfliksowi nie jest do końca pewne, lecz bezdyskusyjnie „czerwoni” muszą obserwować poczynania konkurencji – mówimy tu przecież o wkroczeniu na przestrzeń Internetu praktycznie wszystkich filmów Marvela czy serii Star Wars. Osobiście Netflixa opłacam miesiąc w miesiąc od dłuższego czasu i odczułem spadek poziomu treści (nawet tych oryginalnych produkcji).

Źródło: CNET

Udostępnij

Piotr MalinowskiDziennikarz z pasji i wykształcenia. Jest związany z popularnymi serwisami branżowymi, gdzie od siedmiu lat publikuje treści o nowych technologiach, gamingu oraz „ludziach internetu”. Fascynuje go wpływ influencer marketingu na społeczeństwo oraz szeroko pojęte przyczyny i skutki nierówności społecznych. Prywatnie fan powieści/filmów grozy, gier studia Piranha Bytes, podcastów kryminalnych, dobrej kawy oraz rowerowych wycieczek.