Microsoft chce być ekologiczny – bazy danych już niedługo korzystać mają tylko z odnawialnej energii

Piotr MalinowskiSkomentuj
Microsoft chce być ekologiczny – bazy danych już niedługo korzystać mają tylko z odnawialnej energii
O ochronie środowiska mówi się coraz częściej i dosadniej. Dyskusje odnośnie ograniczenia emisji gazów cieplarnianych są obecnie żywsze niż kiedykolwiek. Podobnie ma się sprawa z byciem tzw. eko i ograniczaniem np. używania plastiku w swoim domowym ognisku. Do grona „osób dbających o naszą planetę” często angażują się także wielkie firmy, które swoim zachowaniem chcą dać przykład szerszej grupie społecznej.

Przykładem może być chociażby Microsoft, który już jakiś czas temu dokładnie określił swoje plany odnośnie redukcji emitowanego przez siebie śladu węglowego. Głównym celem koncernu było zrealizowanie założenia, że do 2023 roku energia wykorzystywana przy zasilaniu baz danych ma pochodzić w 70 procentach wyłącznie z odnawialnych źródeł energii. Firma postanowiła nieco w tej kwestii jednak przyspieszyć.

Oczywiście największym marzeniem giganta z Redmond jest osiągnięcie progu 100 procent, lecz do tego czasu minie jeszcze trochę lat. Na razie aspiracje zarządu spółki (przynajmniej te konkretne) zatrzymały się na poziomie 75 procent – bo tyle teraz Microsoft chce osiągnąć do wspomnianego już 2023 roku. Do końca 2019 roku firma chce z kolei sprawić, że zasilanie energią z odnawialnych źródeł wyniesie 60 procent.

Tak o planach Microsoftu wypowiedział się główny doradca koncernu, Brad Smith:

Skala i dynamika globalnych zmian środowiskowych sprawiły, że oczywistym stało się, iż musimy zrobić nieco więcej i szybciej w aspekcie dbania o naszą planetę. Microsoft już podjął pierwsze działania, aby uporządkować „wspólny dom” przy jednoczesnym podejmowaniu trudnych wyzwań związanych z rozwojem technologicznym na świecie. Do zrealizowania tego celu zaangażowaliśmy dwa główne atuty naszej firmy – własnych pracowników oraz własne technologie.

Microsoft zapowiedział także, że podniesie swoją wewnętrzną opłatę za emisję każdej tony dwutlenku węgla. Do tej pory podatek wynosił od 8 do 10 dolarów, a teraz ma zostać zwiększony do 15 dolarów. Taka polityka ma na celu utrzymanie działów finansowych firmy, które odpowiedzialne są za zmniejszenie emisji całego śladu węglowego.

Oczywiście Microsoft nie jest jedynym koncernem w Dolinie Krzemowej, który chce być ekologiczny. Przykładowo Apple zobowiązało się do wykorzystywania w swoich produktach materiałów w 100 procentach pochodzących z recyklingu. Google z kolei ma plan polegający na wykorzystaniu milionów paneli słonecznych do zasilenia własnych baz danych.

Źródło: CNET

Udostępnij

Piotr MalinowskiDziennikarz z pasji i wykształcenia. Jest związany z popularnymi serwisami branżowymi, gdzie od siedmiu lat publikuje treści o nowych technologiach, gamingu oraz „ludziach internetu”. Fascynuje go wpływ influencer marketingu na społeczeństwo oraz szeroko pojęte przyczyny i skutki nierówności społecznych. Prywatnie fan powieści/filmów grozy, gier studia Piranha Bytes, podcastów kryminalnych, dobrej kawy oraz rowerowych wycieczek.