Prezes spółki, Bobby Kotick, twierdzi, że wraz z zarządem nie zdawał sobie sprawy z pełnego potencjału korporacji i przetasowania na stanowiskach dokonały się właśnie, aby ten pełny potencjał wykorzystać. Zmiany w kadrze pochodzić nie mają od zespołów związanych z rozwojem firmy, lecz personelem pomocniczym. Mowa tu jednak o 775 pracownikach, czyli około ośmiu procentach całej kadry.
Zdaniem Activision, zwolnienia mają nie mieć wpływu na rozwój nowych, jak i obecnych projektów. Ponadto zatrudnione podobno zostaną nowe osoby, które zostaną skierowane do zespołów deweloperskich pracujących nad Overwatch, Call of Duty oraz Diablo – ogólna liczba pracowników zajmujących się tymi grami ma zostać zwiększona o blisko 20 procent.
Coraz bardziej jednak widać wpływy Activision na produkcje Blizzarda i ich nastawienie wyłącznie na szybki zysk. Nie można zakładać najgorszych scenariuszy, ale akcje pokroju likwidacji e-sportu w Heroes of the Storm (jak i rzadkie aktualizacje) oraz mniej rozgłosu wokół Hearthstone dają do myślenia.
Źródło: CNET