Okazuje się, że zmiany wprowadzone w nowych iPhone’ach są na tyle nieznaczne, że użytkownicy wolą zostać przy starszych modelach urządzeń z nadgryzionym jabłkiem. Mniejsze zapotrzebowanie na smartfony wśród konsumentów spowodowało decyzję o zmniejszeniu produkcji sprzętów o blisko 10 procent.
Jak to wygląda liczbowo? Apple jeszcze jakiś czas temu miało ambitny plan wyprodukowania 48 milionów sztuk iPhone’ów w przeciągu pierwszych trzech miesięcy bieżącego roku. Potem jednak zaplanowano zmniejszenie tej liczby do 43 milionów. Teraz dokonano jeszcze jednego cięcia – gigant z Cupertino zlecił wykonanie „tylko” 40 milionów iPhone’ów w pierwszym kwartale 2019. Mowa tutaj zarówno o modelach XS Max, XS, XR oraz starszych.
Tim Cook twierdzi oczywiście, że wszystko jest w jak najlepszym porządku, ale wieści płynące zza oceanu są coraz bardziej niepokojące. Wielu użytkowników jest zdania, że firma już dłuższy czas temu straciła opinię spółki wyznaczającej kierunek w technologii. Jeśli Apple nie zaprezentuje w najbliższej przyszłości czegoś pozytywnie zaskakującego, to takie twierdzenia mogą się tylko wśród społeczności pogłębiać.
Źródło: Engadget