Co najważniejsze, streamowanie odbywa się niejako w chmurze, dlatego też użytkownik może kontynuować pracę – np. przeglądać strony internetowe, podczas gdy na telewizorze wciąż będzie wyświetlał się wcześniej uruchomiony film.
Główną zaletą Chromecast jest jego uniwersalność. Gadżet współpracuje zarówno z komputerami PC, Mac czy Chromebookami, a także z urządzeniami przenośnymi wyposażonymi w system Android lub iOS. Wymóg jest tylko jeden – na sprzęcie musi być zainstalowana przeglądarka Chrome lub jedna z wyżej wymienionych aplikacji.
Kolejną fajną funkcją jest synchronizacja urządzeń. Streamowanie rozpoczynamy np. na iPhonie, po czym przechodzimy do komputera, gdzie możemy podejrzeć aktualny postęp czy też włączyć kolejny odcinek ulubionego serialu. Dzięki streamowaniu w chmurze, Chromecast nie zużywa baterii telefonu czy też tabletu, gdyż działa niezależnie. Dla przykładu, smartfon można przełączyć w tryb uśpienia, a seans na telewizorze będzie mimo wszystko kontynuowany.
Chromecast na dzień dzisiejszy współpracuje z przeglądarką Chrome, jak również aplikacją YouTube i Netflix (który wciąż jest niedostępny w Polsce, ale mamy na to sposób). Oprócz wyświetlania plików video można równie dobrze udostępnić ekran przeglądarki.
I na koniec najlepsze – cena. Chromecast został wyceniony na zaledwie 35 dolarów, wraz z trzymiesięczną subskrypcją Netflix. Na razie dostępny jest wyłącznie na terenie Stanów Zjednoczonych i nie wiadomo, kiedy zawita do Polski. Oby jak najszybciej!
Źródło: Google