Teraz, dzięki wspólnym wysiłkom, które obejmowały wykorzystanie teleskopów kosmicznych i naziemnych, naukowcy nareszcie zdołali przeprowadzić dokładne obserwacje HIPASS J1131-31, znanej również jako Peekaboo (peek-a-boo to po angielsku zabawa w chowanego). W ten sposób dowiedzieli się nie tylko, że zawiera dość młode gwiazdy, ale też że jest zlokalizowana bardzo blisko nas, a jednocześnie oferuje wgląd w przeszłość kosmosu.
Ukryta galaktyka
Bardzo często zdarza się, że odległe kosmiczne obiekty znajdują się z naszej perspektywy bezpośrednio za innymi, zlokalizowanymi bliżej. Dlatego, kiedy na początku lat 2000. w ramach przeglądu HI Parkes All Sky Survey uchwycono galaktykę wyglądającą zza jasnej gwiazdy TYC 7215-199-1, nie było to wielką niespodzianką.
Obserwacje przeprowadzone w zakresie promieniowania ultrafioletowego ujawniły, że Peekaboo jest tak zwaną zwartą niebieską galaktyką karłowatą. Innymi słowy, to mała galaktyka zawierająca wiele młodych gwiazd, spośród których najjaśniejsze posiadają niebieską barwę. Wiele więcej na jej temat do dziś nie wiedziano za sprawą wspomnianej gwiazdy TYC 7215-199-1.
Gdy cierpliwość popłaca
Na szczęście okazało się, że TYC 7215-199-1 porusza się bardzo szybko i to w kierunku innym niż galaktyka Peekaboo. Gdybyśmy spojrzeli na Peekaboo 100 lat temu, zapewne w ogóle byśmy jej nie zobaczyli. Dopiero w ciągu ostatnich dekach galaktyka zaczęła się zza gwiazdy wysuwać.
W związku z powyższym międzynarodowy zespół astronomów w ostatnim czasie postanowił przyjrzeć się galaktyce ponownie. Badacze wykorzystali Kosmiczny Teleskop Hubble’a do obserwacji w zakresie światła widzialnego, Wielki Teleskop Południowoafrykański do analizy spektroskopowej i radiointerferometr Australia Telescope Compact Array (ATCA) o obserwacji radiowych.
Zdjęcie gwiazdy TYC 7215-199-1 i schowanej za nią galaktyki Peekaboo wykonane przez Kosmiczny Teleskop Hubble’a. | Źródło: NASA, ESA, Igor Karachentsev (SAO RAS), Alyssa Pagan (STScI)
W ramach tych obserwacji nie dość że przyjrzano się 60 pojedynczym gwiazdom w Peekaboo, to udało się określić, z czego się te gwiazdy składają. Wszystkie te gwiazdy wydają się mieć mniej niż kilka miliardów lat, co oznacza, że Peekaboo w skali Wszechświata wygląda nie tylko na bardzo wczesną galaktykę, ale na bardzo młodą.
„Na początku nie zdawaliśmy sobie sprawy z tego, jak wyjątkowa jest ta mała galaktyka.”, powiedział astronom Bärbel Koribalski z CSIRO (Commonwealth Scientific and Industrial Research Organisation) w Australii i jeden z odkrywców Peekaboo. „Teraz, dzięki połączonym danym z Kosmicznego Teleskopu Hubble’a, Wielkiego Teleskopu Południowoafrykańskiego i innych wiemy, że galaktyka Peekaboo jest jedną z najbardziej ubogich w metale galaktyk, jakie kiedykolwiek wykryto.”
Tak, Peekaboo zawiera uderzająco niskie stężenie metali. Warto w tym miejscu wspomnieć, że niska metaliczność wskazuje na to, iż obiekt powstał we wczesnym Wszechświecie. Im obiekty są nowsze, tym więcej metali ciężkich w ich składzie.
Początkowo w kosmosie znajdował się głównie wodór i hel. Z tych pierwiastków powstały pierwsze gwiazdy, które łączyły wodór i hel w cięższe pierwiastki, nawet żelazo. Metale cięższe od żelaza powstawały, gdy gwiazdy wybuchały jako supernowe, rozpraszając je wszystkie po Wszechświecie, gdzie powstały z nich potem nowe gwiazdy.
Obiekt, któremu warto przyjrzeć się znowu
Peekaboo jest niczym kapsuła czasu, która pokazuje, jak wyglądała najwcześniejsza generacja galaktyk i jaka była ich populacja gwiazd. Być może dzięki kolejnym obserwacjom tej galaktyki dowiemy się jeszcze więcej o galaktykach z wczesnego Wszechświata.
Naukowcy mają nadzieję na to, że uda im się przyjrzeć Peekaboo z pomocą Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba. Cóż, jest to teleskop nowszy i o znacznie większych możliwościach.
Źródło: NASA / fot. tyt. NASA, ESA, Igor Karachentsev (SAO RAS), Alyssa Pagan (STScI)