Rakieta SpaceX wkrótce zderzy się Księżycem – to nieuniknione

Maksym SłomskiSkomentuj
Rakieta SpaceX wkrótce zderzy się Księżycem – to nieuniknione
Jednak z rakiet SpaceX, wystrzelona w przestrzeń kosmiczną niemalże siedem lat temu, zdaniem ekspertów na początku marca zderzy się z jedynym naturalnym satelitą Ziemi – Księżycem. Z jednej strony ciężko uznać to wydarzenie za coś pozytywnego, ale z drugiej ma ono szansę dostarczyć cennych naukowych informacji.

Pozostałość po misji sprzed 7 lat

W lutym 2015 roku SpaceX wyniosło w kosmos, na pokładzie rakiety Falcon 9, pogodowego satelitę. Jako że satelita ten musiał znaleźć się 1,5 miliona kilometrów z dala od Ziemi, drugi człon rakiety musiał pokonać duży dystans, by osiągnąć orbitę transferową. Mowa o dystansie na tyle dużym, że nie starczyło mu paliwa, by powrócić do ziemskiej atmosfery. Brakowało mu też energii, by uciec grawitacji układu Ziemia-Księżyc, a więc pozostał na chaotycznej orbicie.

Warto przy okazji wspomnieć, że misja obejmująca pogodowego satelita była pierwszą, w ramach której pojazd SpaceX dotarł do przestrzeni międzyplanetarnej. Był to też pierwszy pojazd należący do prywatnej firmy, który to osiągnął.

Falcon 9 kontra Księżyc

Teraz obserwatorzy kosmiczni twierdzą, że omawiany drugi stopień rakiety Falcon 9, którego masa wynosi około 4 tony, za kilka tygodni zderzy się z powierzchnią Księżyca. Powinien on trafić w obiekt, przemieszczając się z prędkością 2,58 kilometra na sekundę. Dokładniej mówiąc, zderzenie ma nastąpić 4 marca, w pobliżu równika po niewidocznej z Ziemi stronie Księżyca.



„Kosmiczne śmieci mogą być nieco nieprzewidywalne.”, powiedział Bill Gray, człowiek, który w ramach Projektu Pluton pisze dla astronomów oprogramowanie służące do śledzenia kosmicznych obiektów bliskich Ziemi. „Mam dość kompletny model tego, co robią Ziemia, Księżyc, Słońce i planety i jak ich grawitacja wpływa na obiekt. Mam z grubsza wyobrażenie o tym, ile światła słonecznego odpycha go od Słońca. To zwykle pozwala mi dokonywać przewidywań z dużą dozą pewności.”

Niestety, astronomowie-amatorzy raczej na 99 procent nie zdołają zobaczyć kolizji rakiety Falcon 9 z Księżycem z powierzchni Ziemi. Nawet jeśli jednak doszłoby do niego po stronie satelity zwróconej w stronę Ziemi, i tak Księżyc będzie wówczas w nowiu.

lokacja

Punkt na niewidocznej stronie Księżyca, w który powinna uderzyć rakieta Falcon 9. | Źródło: Projekt Pluton

Na szczęście uważa się, że satelity krążące obecnie wokół Księżyca – w tym Lunar Reconnaissance Orbiter NASA i indyjski Chandryaan-2, będą w stanie zebrać cenne dane z krateru, który powstanie za sprawą kolizji. Mowa między innymi o danych na temat odkrytego materiału.

Co ciekawe, omawiane wydarzenie będzie pierwszym przypadkiem niekontrolowanej kolizji kosmicznego odpadu z Księżycem, a przynajmniej takiej, o której wiemy. To powiedziawszy, nie jeden kosmiczny pojazd zaliczył na Księżycu nieudane lądowanie. Na przykład, w 2019 roku o powierzchnię Księżyca rozbił się indyjski lądownik Vikram.

Źródło: Projekt Pluton, fot. tyt. SpaceX [CC BY-NC 2.0]

Udostępnij

Maksym SłomskiZ dziennikarstwem technologicznym związany od 2009 roku, z nowymi technologiami od dzieciństwa. Pamięta pakiety internetowe TP i granie z kumplami w kafejkach internetowych. Obecnie newsman, tester oraz "ten od TikToka". Miłośnik ulepszania swojego desktopa, czochrania kotów, Mazdy MX-5 i aktywnego uprawiania sportu. Wyznawca filozofii xD.