Na ten obiekt czekaliśmy 600 tysięcy lat. Teraz leci w naszym kierunku

Maksym SłomskiSkomentuj
Na ten obiekt czekaliśmy 600 tysięcy lat. Teraz leci w naszym kierunku
Układ Słoneczny jest naprawdę ogromny. Niemniej, jeszcze większy od niego jest obłok obiektów rozciągający się poza jego granicami – Obłok Oorta. Składa się on z pyłu, drobnych okruchów i planetoid obiegających Słońce w odległości od 300 do nawet 100 000 jednostek astronomicznych (au). Raz na jakiś czas zdarza się jednak, że pochodzące z niego obiekty dość mocno zbliżają się do Słońca i Ziemi. Tak się składa, że taki obiekt właśnie zmierza w naszym kierunku.

Asteroida, kometa czy planeta karłowata?

Wspomniany obiekt to 2014 UN271, który został zidentyfikowany stosunkowo niedawno – za sprawą analizy danych zebranych podczas przeglądu Dark Energy Survey między rokiem 2014 a 2018. Szacuje się, że średnica tego ciała wynosi od 100 do 370 kilometrów. Jeśli jest on kometą, to jest kometą całkiem sporą, zwłaszcza jak na te pochodzące z Obłoku Oorta.

„To stawia go w podobnej skali, jeśli nie większej niż ogromna kometa Sarabata, C/1729 P. Prawie bez wątpienia jest to największy znany obiekt pochodzący z Obłoku Oorta – prawie tak wielki jak planety karłowate.”, czytamy na forum Minor Planet Mailing List (MPML) w wypowiedzi Sama Deena, astronoma amatora współpracującymi z astronomami zawodowymi.

600 tysięcy lat podróży

Zdecydowanie najciekawszą cechą 2014 UN271 jest jego orbita wokółsłoneczna. Ta jest niezwykle ekscentryczna. Podążając nią, obiekt przemierza zarówno Obłok Oorta, jak i wewnętrzny Układ Słoneczny, pokonując po drodze heliopauzę, czyli granicę za którą ciśnienie materii międzygwiezdnej zaczyna dominować nad ciśnieniem wiatru słonecznego.

Podejrzewa się, że na obecnej orbicie 2014 UN271 potrzebuje około 612 190 lat, by wykonać wokół Słońca pełne okrążenie. Wkrótce obiekt ten, w ramach swojej długiej podróży, znajdzie na tej orbicie akurat w punkcie najbliższym Słońcu. W tej chwili od naszej gwiazdy dzielą go 22 jednostki astronomiczne (dla porównania, Ziemia znajduje się 1 jednostkę astronomiczną od Słońca). Oznacza to, że znajduje się on bliżej Słońca niż Neptun.

obiekt-orbita

Orbity obiektu 2014 UN271 i planet Układu Słonecznego. | Źródło: JPL

Na wspomnianym punkcie najbliższym Słońcu, oddalonym od gwiazdy o 10,9 au, 2014 UN271 pojawi się w 2031 roku. Osiągnie on wówczas niemal orbitę Saturna. Oczekuje się, że wcześniej wytworzy on charakterystyczne dla komety komę i ogon. Lodowa materia znajdująca się na jego powierzchni powinna zacząć bowiem odparowywać pod wpływem słonecznego ciepła.

Wydarzenie godne oczekiwania

Niestety, 2014 UN271 nie będzie takim widowiskiem, jak kometa Halleya. Dla obserwatora z Ziemi będzie on w najlepszym razie tak jasny jak Pluton. Najbardziej prawdopodobne jest, że osiągnie jasność Księżyca Plutona – Charona. To powiedziawszy, naziemne i kosmiczne obserwatoria z pewnością doskonale mu się przyjrzą.

Gdy 2014 UN271 minie naszą gwiazdę, zacznie ponownie zmierzać w stronę ciemności Obłoku Oorta. W najdalszym punkcie orbity będzie on znajdował się aż jakieś 60 000 jednostek astronomicznych z dala od Słońca.

Ciekawe, jakie jeszcze obiekty w przyszłości zbliżą się do Słońca. Zapewne będą to nie tylko obiekty z Obłoku Oorta, ale również obiekty z innych zakątków kosmosu, mocno oddalonych od Układu Słonecznego, takie jak 1I/ʻOumuamua i 2I/Borisov.

Źródło: MPML, fot. tyt. Canva

Udostępnij

Maksym SłomskiZ dziennikarstwem technologicznym związany od 2009 roku, z nowymi technologiami od dzieciństwa. Pamięta pakiety internetowe TP i granie z kumplami w kafejkach internetowych. Obecnie newsman, tester oraz "ten od TikToka". Miłośnik ulepszania swojego desktopa, czochrania kotów, Mazdy MX-5 i aktywnego uprawiania sportu. Wyznawca filozofii xD.