Prywatne testy na koronawirusa już w Polsce. Znamy cenę, są legalne

Maksym SłomskiSkomentuj
Prywatne testy na koronawirusa już w Polsce. Znamy cenę, są legalne
Ministerstwo Zdrowia dopuszcza prywatne firmy do wspomagania państwowego systemu walki z pandemią. Testy na obecność koronawirusa wykonują już Laboratoria Medyczne Bruss w Gdyni oraz firma GeneMe. Oba podmioty mają stosowne zgody resortu zdrowia, a przetestowany może zostać każdy chętny.

Cena testu na koronawirusa

Cena testu na koronawirusa SARS-CoV-2, zamówionego za pośrednictwem Fundacji na Rzecz Perspektyw „Cel”, ustalona została na 500 złotych dla osób indywidualnych. Pieniądze mają zasilać akcję „KontraKoronawirus”, wspierającą osoby znajdujące się w trudnej sytuacji w związku z epidemią. Wysyłka zamówionych testów rusza dziś. Próbki wymazów odbierali będą pracownicy fundacji. Wyniki testu będą udostępniane po 48 godzinach. Test nie jest w stanie wykryć, czy dany pacjent przeszedł już chorobę.

Test dla osób z podejrzeniem choroby COVID-19 przeprowadzany jest rekomendowaną przez WHO metodą RT-real time PCR. Testy posiadają certyfikaty CE i IVD.

Firma GeneMe podaje, że pierwszeństwo w wykonaniu usługi mają placówki medyczne oraz stacje sanitarno-epidemiologiczne. Każdorazowo wynik testu raportowany jest do odpowiednich służb. Wynik negatywny nie zwalnia z kwarantanny domowej, na którą dany obywatel jest skierowany przez Sanepid.

Ministerstwo Zdrowia nie zaleca wykonywania komercyjnych testów. Według ministerstwa to lekarz powinien decydować o zrobieniu stosownego testu. Wielu Polaków uważa jednak, że testy robione są stanowczo zbyt wolno i badaniom nie są poddawane osoby, które badania potrzebują. Ministerstwo podaje, że dziennie wykonuje 4,3 tysiąca testów na koronawirusa.

Dużo tańsze prywatne testy działają na Słowacji. Tam prywatna firma Alpha Medical z Bratysławy za badanie życzy sobie 30 euro, czyli ok. 137 złotych. Testom tym nie mogą poddać się osoby na kwarantannie oraz te pod opieką lekarską. Tam usługa wymaga jednak osobistego stawiennictwa pod laboratorium, gdzie pracownicy pobierają wymazy z gardła i nosa.

Źródło: GeneMe, SME Domov

Udostępnij

Maksym SłomskiZ dziennikarstwem technologicznym związany od 2009 roku, z nowymi technologiami od dzieciństwa. Pamięta pakiety internetowe TP i granie z kumplami w kafejkach internetowych. Obecnie newsman, tester oraz "ten od TikToka". Miłośnik ulepszania swojego desktopa, czochrania kotów, Mazdy MX-5 i aktywnego uprawiania sportu. Wyznawca filozofii xD.