Na niewidocznej stronie Księżyca znajduje się gigantyczny krater i nikt nie wie, co go zostawiło

Maksym SłomskiSkomentuj
Na niewidocznej stronie Księżyca znajduje się gigantyczny krater i nikt nie wie, co go zostawiło
Basen Biegun Południowy – Aitken to przeogromny krater, który od miliardów lat zdobi niewidoczną stronę Księżyca. Mowa nie tylko o największym kraterze księżycowym, ale również jednym z największych w całym Układzie Słonecznym, a mierzy on 2500 kilometrów średnicy i 13 kilometrów głębokości. Co ciekawe, do dziś nie ma pewności, jaka kolizja doprowadziła do jego powstania. Ponadto, gdy tylko naukowcom wydawało się, że są bliscy uzyskania odpowiedzi, wszystko zostało wywrócone do góry nogami.

Przez dziesięciolecia astronomowie podejrzewali, że Basen Biegun Południowy – Aitken powstał w wyniku czołowego zderzenia Księżyca z bardzo dużym, przemieszczającym się bardzo szybko meteorem. Takie zderzenie doprowadziłoby do rozerwania skorupy satelity na strzępy i porozrzucania fragmentów księżycowego płaszcza po powierzchni krateru. W prawdopodobieństwo tej teorii zaczęto wierzyć silniej, gdy na początku tego roku chiński łaziku Yutu-2, który dotarł na Księżyc z lądownikiem Chang’e 4, odnalazł ślady minerałów wydających się pochodzić z płaszcza satelity.

Sytuacja zmieniła się za sprawą opublikowanych 19 sierpnia w czasopiśmie Geophysical Research Letters wyników badań poddających w wątpliwość wspomniane założenia, a co za tym idzie – także historię powstania krateru. Badania te, których obiektem były minerały z gigantycznego krateru uderzeniowego, pokazały, że skład krateru obejmuje tylko minerały ze skorupy Księżyca, a nie płaszcza. Oznacza to, że obiekt, który miliardy lat temu uderzył w satelitę nie uderzył z wystarczającą siłą, by odsłonić księżycowy płaszcz.

Korzystając ze sprzętu łazika Yutu 2 i metody zwanej spektroskopią refleksyjną, w ciągu pierwszych dwóch dni po wylądowaniu pojazdu na Księżycu badacze przeanalizowali sześć różnych płatów powierzchni krateru. Z pomocą bazy danych, która identyfikuje minerały księżycowe w oparciu o różne czynniki, takie jak ich wielkość, sposób odbijania światła czy stopień degradacji pod wpływem wiatru słonecznego, naukowcy oszacowali składy mineralne owych płatów terenu.

ksiezyc krater
Basen Biegun Południowy – Aitken (obszar oznaczony odcieniami koloru niebieskiego) Źródło: NASA

Najobficiej w przeanalizowanych obszarach występowały krystaliczne skały znane jako plagioklazy – stanowiły od 56 do 72% składu. Plagioklazy są niezwykle powszechne w skorupach Ziemi i Księżyca, a w płaszczach są spotykane dużo rzadziej. W skorupie wykryto minerały, które występują obficiej w płaszczu Księżyca – chociażby oliwin – ale skały te stanowiły zbyt małą część próbek gleby, aby można było stwierdzić, że część płaszcza przebiła się pod wpływem kolizji przez skorupę.

Za sprawą takich wyników badań naukowcy muszą wykluczyć teorię, jakoby to gigantyczny, pędzący z ogromną prędkością meteor miał czołowo uderzyć w Księżyc. Zatem, co w Księżyc uderzyło? Uczeni nie podają w najnowszym artykule żadnych sugestii. Możliwe, że w Księżyc rzeczywiście zderzył się z meteorem, ale nie czołowo. Badania opublikowane w 2012 roku w czasopiśmie Science wskazywały na to, że meteor poruszający się wolniej mógł uderzyć w satelitę na przykład pod kątem 30 stopni, nie odkrywając płaszcza. Niemniej, te badania przeprowadzono jedynie przy użyciu symulacji.

Jak widać, najnowsze wyniki mówią nam przede wszystkim o tym, że musimy jeszcze dokładniej zbadać Basen Biegun Południowy – Aitken aby poznać prawdę o jego pochodzeniu. Łazik Yutu 2 i jego następcy mają przed sobą wiele pracy.

Źródło: Geophysical Research Letters

Udostępnij

Maksym SłomskiZ dziennikarstwem technologicznym związany od 2009 roku, z nowymi technologiami od dzieciństwa. Pamięta pakiety internetowe TP i granie z kumplami w kafejkach internetowych. Obecnie newsman, tester oraz "ten od TikToka". Miłośnik ulepszania swojego desktopa, czochrania kotów, Mazdy MX-5 i aktywnego uprawiania sportu. Wyznawca filozofii xD.