ESA poprowadziła transmisję na żywo z orbity Marsa. Tego jeszcze nie było

Anna BorzęckaSkomentuj
ESA poprowadziła transmisję na żywo z orbity Marsa. Tego jeszcze nie było
Aby uczcić 20. rocznicę wystrzelenia w przestrzeń kosmiczną sondę Mars Express, ESA postanowiła poprowadzić pierwszą w historii transmisję na żywo z orbity Marsa. Transmisja ta miała miejsce 3 czerwca, a teraz ESA opublikowała krótką animację, która pokazuje w przyspieszeniu, jak transmisja ta wyglądała. Cóż, jest na co popatrzeć.

Pierwsze takie wydarzenie

W ramach transmisji ESA na żywo pokazywała każde kolejne zdjęcie przesyłane na Ziemię przez sondę Mars Express. Takie zdjęcia docierały do agencji dokładnie co 50 sekund, chociaż niektóre z nich nie dotarły do Ziemi w ogóle, a to dlatego, że deszcz padający w okolicy naziemnej stacji ESA w Cebreros w Hiszpanii zakłócił transmisję Ziemia-orbiter. Dlatego na poniższej animacji w pewnym momencie można zauważyć duży przeskok. Inżynierowie z ESA podobno nadal próbują odzyskać brakujące zdjęcia.

Podczas transmisji ESA można było zobaczyć Marsa, który przemieścił się przez kadr kamery VMC (Visual Monitoring Camera) sondy Mars Express. Uchwycone zdjęcia pozwoliły nawet dostrzec pewne pogodowe zjawiska mające miejsce w atmosferze Czerwonej Planety.

Animacja utworzona ze zdjęć Marsa przesłanych na Ziemię podczas transmisji na żywo z pracy sondy Mars Express 3 czerwca. | Źródło: ESA

„Południowa półkula Marsa zbliża się teraz do pory zimowej.”, poinformował członek zespołu odpowiadającego za obserwacje z użyciem kamery VMC, Jorge Hernández Bernal. „Południowa czapa polarna jest na tych zdjęciach widoczna, blisko polarnej nocy, podczas gdy wulkan Arsia Mons jest obecny po lewej stronie planety. Chrmury orograficzne są również powszechne w tym sezonie i tworzą się, gdy atmosfera płynie w górę zboczy gór i wulkanów.”

Bernal dodał, że po prawej stronie Marsa na filmie, w pobliżu czapy polarnej można dostrzec inną chmurę. Z pomocą VMC naukowcy przeprowadzili kompleksowe badania tego typu chmur, występujących na dużych wysokościach podczas zmierzchu. W ten sposób ujawniono, że często pojawiają się one w tym obszarze planety w tym sezonie.

Rocznica, która przypadła na idealny moment

Co ciekawe, przeprowadzenie transmisji na żywo z pracy sondy Mars Express podobno było nie lada wyzwaniem. To dlatego, że VMC musiała być skierowana nieustannie w stronę Marsa, a antena orbitera w stronę Ziemi, by możliwe było nieustanne przesyłanie danych na naszą planetę. Zwykle serie zdjęć są przechowywane na pokładzie sondy i przesyłane na Ziemię partiami, a to potrafi zajmować godziny, a nawet dni.

„Zwykle nie jest możliwe jednoczesne skierowanie instrumentów sondy w stronę Marsa i anteny komunikacyjnej w stronę Ziemi.”, powiedział James Godfrey, kierownik operacyjny misji Mars Express. „Ale kilka tygodni temu, gdy szukaliśmy pomysłów na uczczenie rocznicy, zdaliśmy sobie sprawę z tego, że Mars przejdzie przez pole widzenia VMC podczas okienka komunikacyjnego i w taki oto sposób narodził się pomysł.”

Jasne, w ramach transmisji na żywo sonda Mars Express nie dostarczyła na Ziemię najbardziej spektakularnych zdjęć Czerwonej Planety. Jeszcze nigdy nie mieliśmy jednak okazji podziwiać zdjęć Marsa dokładnie w momencie ich dotarcia na Ziemię.

Źródło: ESA, fot. tyt. ESA

Udostępnij

Anna BorzęckaSwoją przygodę z dziennikarstwem rozpoczęła w 2015 roku. Na co dzień pisze o nowościach ze świata technologii i nauki, ale jest również autorką felietonów i recenzji. Chętnie testuje możliwości zarówno oprogramowania, jak i sprzętu – od smartfonów, przez laptopy, peryferia komputerowe i urządzenia audio, aż po małe AGD. Jej największymi pasjami są kulinaria oraz gry wideo. Sporą część wolnego czasu spędza w World of Warcraft, a także przyrządzając potrawy z przeróżnych zakątków świata.