Google ukryje sporo wyników wyszukiwania. To dla Waszego dobra

Piotr MalinowskiSkomentuj
Google ukryje sporo wyników wyszukiwania. To dla Waszego dobra

Google zdecydowało, że w najbliższym czasie dokona się ważna zmiana jeśli chodzi o ustawienia bezpieczeństwa w najpopularniejszej wyszukiwarce na świecie. Chodzi tu o domyślną aktywację usługi SafeSearch dla wszystkich użytkowników – oznacza to, że ujrzenie części rezultatów wyszukiwania stanie się nieco utrudnione, zwłaszcza jeśli mówimy o grafikach. Wykonanie takiego kroku ma uchronić internautów przed potencjalnie niebezpiecznymi treściami. O co dokładnie chodzi?

SafeSearch będzie domyślnym ustawieniem w Google

 
Specjalne filtry chroniące konsumentów przed zobaczeniem konkretnej zawartości to nic nowego. Wyposażone są w nie przeróżne witryny – zarówno te mniej, jak i bardziej popularne. Warto tu chociażby wymienić Facebooka oraz Reddita, gdzie bez problemu jesteśmy w stanie oznaczyć publikowane zdjęcia/filmy jako przeznaczone dla osób powyżej 18 roku życia. Wtedy też należy wykonać dodatkową akcję, by ujrzeć zamazaną zawartość.

Podobne rozwiązanie od dłuższego czasu stosuje również Google poprzez implementację narzędzia SafeSearch, które pozwala zabezpieczyć się przed niebezpiecznymi materiałami. Opracowany algorytm ocenia bezpieczeństwo stron/filmów/grafik oraz odpowiednio je oznacza. Mowa tu chociażby o treściach o charakterze seksualnym (pornografia, przemoc i gore). Funkcję trzeba było jednak aktywować na własną rękę, co raczej zawężało grono potencjalnych osób z niej korzystających.

Niedługo się to zmieni, gdyż Google ogłosiło, że ustawienie będzie wkrótce domyślne dla wszystkich użytkowników, którzy nie mają jeszcze go włączonego. Jak poznać, że zostaliście już objęci zasięgiem zmiany? Przede wszystkim powinniście ujrzeć stosowne powiadomienie – jeśli jednak go nie dostrzeżecie, to po prostu podczas wyszukiwania różnych treści zapewne natkniecie się na zamazane obrazy z widocznym ostrzeżeniem.

google blokada wynikow 1Źródło: Google

Oczywiście nadal można zobaczyć co się kryje za filtrem – wystarczy kliknąć przycisk „wyświetl”. Nic też nie stoi na przeszkodzie, by SafeSearch wyłączyć, w tym celu należy udać się od ustawień swojego konta i odpowiednio zmienić preferencje. Oprócz całkowitej dezaktywacji można także wybrać blokadę wyłącznie treści zawierające nagość. Warto przy okazji zaznaczyć, iż narzędzie obejmuje swoim zasięgiem tylko wyszukiwarkę Google.

Jeśli przejdziemy do konkretnej witryny w bezpośredni sposób, to wszystkie zdjęcia/filmiki będą widoczne. Warto też wspomnieć, iż koncern nie przeprowadza tego typu zabiegów z dobroci o dobro swoich konsumentów. Domyślna aktywacja SafeSearch dla osób poniżej 18 roku życia została wprowadzona po naciskach ze strony amerykańskiego kongresu jeśli chodzi o negatywny wpływ firm technologicznych na zdrowie najmłodszych.

Rozszerzenie zasięgu tego domyślnego ustawienia na wszystkich konsumentów ma podobny wydźwięk. Nie da się jednak ukryć, że mówimy o dosyć przydatnym narzędziu, które pozwala ograniczać widoczność niezbyt fajnych treści. Narzekania zdają się być tym bardziej bezpodstawne, że w każdej chwili można zaktualizować swoje preferencje – bez żadnego problemu.

Ostatnio natomiast Google coraz aktywniej wykorzystuje sztuczną inteligencję do poprawienia swojej zdolności do usuwania niechcianych zdjęć/filmów – nawet jeśli SafeSearch nie jest aktywne. Moloch chce więc uczynić wyszukiwarkę nieco bezpieczniejszym miejscem. Przynajmniej tak twierdzi sam zainteresowany.

Źrodło: TechCrunch

Udostępnij

Piotr MalinowskiDziennikarz z pasji i wykształcenia. Jest związany z popularnymi serwisami branżowymi, gdzie od siedmiu lat publikuje treści o nowych technologiach, gamingu oraz „ludziach internetu”. Fascynuje go wpływ influencer marketingu na społeczeństwo oraz szeroko pojęte przyczyny i skutki nierówności społecznych. Prywatnie fan powieści/filmów grozy, gier studia Piranha Bytes, podcastów kryminalnych, dobrej kawy oraz rowerowych wycieczek.