Ta wyszukiwarka pozwala szperać w cudzych plikach na Dyskach Google

Maksym SłomskiSkomentuj
Ta wyszukiwarka pozwala szperać w cudzych plikach na Dyskach Google
Mam do przekazania informację, która zaskoczy niejednego użytkownika usługi Dysk Google, a przypuszczam, że jest ich wśród Was całkiem sporo. Założę się, że znaczna część z Was dba o to, aby pliki udostępniane na tym wirtualnym dysku miały status prywatnych. Dla pozostałych mam fatalne wieści. Istnieją wyszukiwarki, dzięki którym absolutnie każdy internauta może podejrzeć, jakie zdjęcia i dane przechowujecie w chmurze. Oto jedna z nich.

Wyszukiwarka plików na Dysku Google

Domyślacie się zapewne, że nie jest łatwo ot tak wejść na czyjś Dysk Google. Za sprawą wyszukiwarki plików dedigger jest to jednak bajecznie proste. Wystarczy wpisać odpowiednią frazę, określając przy tym opcjonalnie rodzaj rozszerzenia poszukiwanego pliku i ciach, gotowe. Wyszukiwarka zwraca wyniki, stanowiące zawartość Dysku Google innych prywatnych osób. Przerażające? Owszem.

dedigger

Źródło: mat. własny – zrzut ekranu

Za pośrednictwem szukajki dedigger można z łatwością znaleźć pliki APK, których instalację stanowczo odradzam. Można znaleźć również rządowe dokumenty – poważnie, osoby pracujące w administracji nie są czasami szczególnie rozgarnięte w kwestii bezpieczeństwa. Wreszcie, da się tam znaleźć… pikantne zdjęcia i filmy osób, które na swoje nieszczęście nadały im status publicznych. Przykładem jest chociażby ta pani, której pośladki oraz buzię postanowiłem mimo wszystko ocenzurować:

lol
Ta pani raczej nie chciała chwalić się swoimi atutami przed całym Internetem. A może jednak, skoro udostępniła to zdjęcie, jako publiczne? | Źródło: dedigger

Każdorazowo po kliknięciu w dany wynik internauta jest przenoszony prosto na dysk jakiegoś nieszczęśnika. 

Liczba wyników jest ograniczona. Różnie bywa z trafnością wyszukań i… może to nawet lepiej? Być może.

Czy takie wyszukiwarki powinny istnieć?

Dedigger jest nieprzebraną kopalnią interesujących, dziwnych i niestosownych materiałów, a także muzyki i filmów. Są nawet… pliki z hasłami. Niefrasobliwość osób, których dane tam trafiły, można przyrównać do niefrasobliwości użytkowników eMule udostępniających nieopatrznie innym internautom całą zawartość dysku swego komputera.

dedigger wut
Dedigger znajduje zdjęcia użytkowników z całego świata. Czasem dziwne, czasem odpychające, czasem zupełnie zwyczajne. | Źródło: mat. własny – zrzut ekranu z dedigger

Pytanie, które zadaje sobie teraz z pewnością wielu z Was brzmi: czy to legalne? Wydaje się, że tak. Skoro pliki mają status publicznych, to wszyscy mogą je zobaczyć. Powinniśmy wszyscy zastanowić się jednak, czy internautów z ograniczoną wiedzą na temat bezpieczeństwa powinno się w ten sposób karać za elementarne braki w instynkcie samozachowawczym? Pozostawiam je pytaniem otwartym.

Zrób przegląd swoich danych

Potraktujcie ten wpis nie jako informację o ciekawym narzędziu, a przypominajkę o tym, aby sprawdzić status prywatności swoich plików na Dysku Google i dowolnej innej chmurze. W zasadzie, możecie zastanowić się, czy naprawdę warto przechowywać online rzeczy, których moglibyście się wstydzić lub takich, których po prostu nikt poza Wami nie powinien widzieć.

Źródło: mat. własny via Wykop.pl

Udostępnij

Maksym SłomskiZ dziennikarstwem technologicznym związany od 2009 roku, z nowymi technologiami od dzieciństwa. Pamięta pakiety internetowe TP i granie z kumplami w kafejkach internetowych. Obecnie newsman, tester oraz "ten od TikToka". Miłośnik ulepszania swojego desktopa, czochrania kotów, Mazdy MX-5 i aktywnego uprawiania sportu. Wyznawca filozofii xD.