Skażenie Odry. Alert RCB wysłany z żenującym opóźnieniem

Maksym SłomskiSkomentuj
Skażenie Odry. Alert RCB wysłany z żenującym opóźnieniem
Katastrofa ekologiczna na zachodzie Polski jest niepodważalnym faktem. W wyniku skażenia w Odrze masowo umierają ryby, na powierzchni rzeki pływają martwe bobry, padają nawet ptaki drapieżne żywiące się rybami. Kąpiel w rzece jak widać stanowi śmiertelne niebezpieczeństwo dla organizmów żywych, przez co może być niebezpieczna także dla ludzi. Instytucje rządowe o skażeniu Odry miały być informowane już od końca lipca bieżącego roku. Niestety, dopiero dziś rozpoczęto wysyłanie komunikatów do Polaków za pośrednictwem systemu Alert RCB. Wcześniej system ostrzegania nadużywano do „ostrzegania” o wyborach lub zmianie standardu nadawania TV. Wykorzystywano go wtedy, kiedy było to wygodne dla władzy, a nie ważne dla obywateli” – piszą wściekli internauci.

Czytaj również: Wicemarszałek Sejmu RP Ryszard Terlecki nawołuje do wandalizmu. Internauci wściekli

Alert RCB o skażeniu Odry wysłany z opóźnieniem

Szef rządu na skażenie Odry zareagował 11 sierpnia, a sprawą od kilku dni zajmuje się krajowa Prokuratura. Dopiero 12 sierpnia Polaków zaczęto ostrzegać przed niebezpieczeństwem związanym z kąpielą w rzece poprzez system Alert RCB i wysyłane do nich SMS-y. Rzekomo wysłano je do mieszkańców części powiatów województwa lubuskiego, jednak komunikaty przychodzą na smartfony osób także z innych regionów Polski.

„Uwaga! Zanieczyszczona woda w Odrze. Nie kąp się w Odrze i nie używaj wody z rzeki. Śledź komunikaty Sanepidu” – czytamy w wiadomości wystosowanej przez Rządowe Centrum Bezpieczeństwa.


Skażenie Odry

Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w odpowiedzi na doniesienia z końca lipca pobrał próbki wody z rzeki. Ich analiza miała wykazać podwyższone stężenie tlenu, który w zbyt dużym stężeniu jest trucizną. Nie wystosowano wtedy żadnych ostrzeżeń przed kąpielą w rzece.

Trudno oprzeć się przekonaniu, że rząd i instytucje państwowe zareagowały dopiero po nagłośnieniu problemu przez media, w tym stronę niemiecką.

Jak przekazuje niemiecki serwis rbb24, w próbkach wody z Odry pobranych 9 sierpnia tego roku skażenie rtęcią było rzekomo tak ogromne, że badanie trzeba było przeprowadzać dwukrotnie. Warto zaznaczyć, że doniesień nie potwierdza Ministerstwo Środowiska Brandenburgii, które dziś opublikuje oficjalne wyniki analiz.

Strona polska w pobranych w trzech województwach próbkach wody nie znalazła rtęci, informuje GIOŚ.

Źródło skażenia nie jest znane, choć polska prokuratura sugeruje, że skażenie mogło zacząć się w okolicy tamy w Lipkach, około 7 kilometrów od Oławy.

Alert RCB spóźniony o około dwa tygodnie

Dlaczego Alert RCB wysłano dopiero dziś? Wiele osób uważa, że temat skażenia Odry politycy starają się wyciszyć, bo jest nie na rękę partii rządzącej. Wystarczy przypomnieć sobie z jaką częstotliwością w Telewizji Publicznej informowano o skażeniu Wisły za sprawą oczyszczalni ścieków Czajka w Warszawie, a z jaką donosi się o sytuacji na Odrze. Przypominam, że Warszawą rządzi Rafał Trzaskowski, polityk partii opozycyjnej.

Ilu Polaków będzie poszkodowanych przez kąpiel w rzece? Ile osób zgłosi się z różnymi dolegliwościami do lekarzy, gdy te pojawią się u nich na przestrzeni nadchodzących tygodni? Na te pytania odpowiedź poznamy niebawem.

Źródło: RCB, BI

Udostępnij

Maksym SłomskiZ dziennikarstwem technologicznym związany od 2009 roku, z nowymi technologiami od dzieciństwa. Pamięta pakiety internetowe TP i granie z kumplami w kafejkach internetowych. Obecnie newsman, tester oraz "ten od TikToka". Miłośnik ulepszania swojego desktopa, czochrania kotów, Mazdy MX-5 i aktywnego uprawiania sportu. Wyznawca filozofii xD.