Australia chce ujawniać tożsamość internetowych trolli

Aleksander PiskorzSkomentuj
Australia chce ujawniać tożsamość internetowych trolli
{reklama-artykul}
Firmy odpowiedzialne za platformy społecznościowe mogą mieć kolejny trudny orzech do zgryzienia na terenie Australii. Premier kraju chce bowiem, aby serwisy takie jak Facebook czy Twitter zobowiązały się do ujawnienia tożsamości trolli, którzy będą hejtować i zniesławiać innych użytkowników.

Nowe przepisy są obecnie opracowywanie przez rząd federalny.

Australia chce podejść do trollingu w zupełnie nowy sposób

Projekt ustawy opracowywanej przez Australijczyków ukaże się w tym tygodniu i trafi do parlamentu już w 2022 roku. Nowe przepisy mają wymagać od platform społecznościowych zbierania danych o wszystkich użytkownikach – tym samym pozwalając sądowi na pozyskanie informacji dotyczących konkretnego przypadku zniesławienia czy trollingu.

Każda z platform społecznościowych miałaby również móc zostać pociągnięta do odpowiedzialności prawnej za treści, które publikują użytkownicy, a także osoby zarządzające firmami czy konkretnymi grupami. Premier Australii Scott Morisson twierdzi, że w ten sposób będzie można łatwo zlikwidować przepaść pomiędzy dyskursem w rzeczywistości i w sieci.

Zgodnie z nowymi przepisami, każda platforma społecznościowa będzie odpowiedzialna za stworzenie specjalnego środowiska do moderacji hejterskich komentarzy. Będzie ona musiała także utworzyć odrębny proces związany ze składaniem skarg na komentarze i zachowania użytkowników.

Morisson twierdzi, iż rząd Australii będzie z przyjemnością interweniował w momentach, w których platformy będą chciały uniknąć ujawnienia danych osobowych konkretnych osób odpowiedzialnych za trolling. Australia w przyszłości będzie chciała także stworzyć specjalne stanowisko urzędnicze zajmujące się tylko i wyłącznie tego typu sprawami.

Obecnie nie jest do końca jasne, jakie dokładnie dane będa musiały być kolekcjonowane przez firmy tworzące oprogramowanie społecznościowe. Bardzo prawdopodobne, że będzie to imię i nazwisko, adres e-mail oraz numer telefonu komórkowego.

Zasady miałyby dotyczyć nie tylko świeżo zarejestrowanych użytkowników, ale także wszystkich istniejących już kont.

Co sądzicie o takim pomyśle?

Źródło: TheVerge / fot. Stephen Tafarra – Unsplash

Udostępnij

Aleksander PiskorzDziennikarz technologiczny - od niemal dekady publikujący w największych polskich mediach traktujących o nowych technologiach. Autor newslettera tech-pigułka. Obecnie zajmuje się wszystkim co związane z szeroko pojętym contentem i content marketingiem Jako konsultant pomaga również budować marki osobiste i cyfrowe produkty w branży technologicznej. Entuzjasta sztucznej inteligencji. W trybie offline fan roweru szosowego, kawy specialty i dobrej czekolady.