Instagram obawia się o brak zainteresowania wśród młodych użytkowników
Facebook nie ma ostatnio łatwego życia. Na jaw wyszło bowiem mnóstwo danych obrazujących zły wpływ jego aplikacji na zdrowie psychiczne młodych osób. Koncern nie do końca wie, co z tym faktem zrobić – wskazują na to trącące hipokryzją nagłe zmiany zdania i częściowe przyznawanie się do winy. Tekst redaktorów The New York Times tylko dolewa oliwy do ognia.
Udało się bowiem dotrzeć do wewnętrznych dokumentów Instagrama, które udowadniają jedno – Facebook panicznie boi się tego, że jego usług mało kto będzie chciał niedługo korzystać. Nie da się bowiem ukryć, iż siłą napędową Instagrama są nastoletni użytkownicy. To właśnie na nich przeznaczono niemalże cały roczny budżet marketingowy wynoszący około 360 milionów dolarów. Mowa tu głównie o reklamach cyfrowych. Czy to coś dało?
No problem w tym, że niekoniecznie. Oczywiście zauważono znaczny przypływ odbiorców podczas okresu pandemii, lecz większość tych osób zabawiła na Instagramie przez krótki czas. Później przeszła na TikToka i Snapchata. Koncern wydaje się być niezwykle zaskoczony i skonfundowany tym, jak trudno jest skupić na sobie uwagę nastolatków. Wyłącznie 22% z nich uważa Instagrama za ulubioną platformę społecznościową.
Źródło: The New York Times
Nie pomagają liczne doniesienia o niszczeniu zdrowia psychicznego osób poniżej 18 roku życia przez Instagrama. Facebook oczywiście chce, by użytkownicy spędzali na platformie jak najwięcej czasu i tego typu kontrowersje mu w tym nie pomagają. Musi więc tworzyć pozory i udawać, że zależy mu na najmłodszych. Dlatego też zapowiedziano funkcję zachęcającą do „zrobienia sobie przerwy” a jednocześnie zrezygnowano z prac nad Instagram Kids.
Rzeczniczka Facebooka, Liza Crenshaw, odpiera zarzuty i uważa za kłamstwo informację o przeznaczeniu większości budżetu na próbę dotarcia do najmłodszych. Jednoznacznie stwierdziła, że nastolatki są jedną z najważniejszych grup targetowych Instagrama. Chyba coś się w tej wypowiedzi nie do końca zgadza.
Facebook jest także zdziwiony tym, że młodsi użytkownicy pobierają Instagrama, ale nie decydują się na skorzystanie z chociażby Facebooka czy WhatsAppa. Wewnętrzne raporty ewidentnie wskazują na niemoc giganta w nakłonieniu ludzi do spróbowania innych aplikacji z oferty. Nawet jeśli teraz to nie robi większej różnicy, to na przestrzeni kilku następnych lat Facebook może napotkać problem.
Zwłaszcza w postaci innych platform społecznościowych. Nikt nie spodziewał się przecież, że TikTok zdobędzie taką popularność. Instagram widząc ten wzrost postanowił wprowadzić Reels, czyli „swojego TikToka”. Jaki jest tego rezultat? Na Reels tak naprawdę pojawiają się głównie materiały już wcześniej wstawione na chińską usługę.
Źródło: The New York Times
Raport NYT zawiera także informację przekazaną przez dwóch byłych pracowników Instagrama. Nastolatki mają spędzać na platformie około 3-4 godziny dziennie. Ten średni czas jednak ciągle spada i notowany jest wśród coraz mniejszego grona odbiorców. Co więc firma planuje uczynić w tej kwestii?
Cóż, Adam Mosseri – szef Instagrama – przekazał kilka miesięcy temu swoim pracownikom plan rozwoju usługi. Okazuje się, że zostanie ona nieco przebudowana tak, by stanowić „miejsce, w którym młodzi ludzie określają siebie i swoją przyszłość”. Dodał również, iż to „młodzi ludzie są w czołówce rozwijającej się kultury”. Nie ma chyba już wątpliwości, do kogo chce dotrzeć Facebook.
Czy mu się to uda? Nie nam oceniać – wszystko pokaże czas. Nie da się jednak ukryć, że przed koncernem arcytrudne wyzwanie.
Źródło: The New York Times / Foto. Facebook