Kocur gigant
Co ciekawe nowo odkryty rysunek kota, mierzący aż… 37 metrów długości, cały czas znajdował się tuż pod naszymi nosami. Zlokalizowany jest on bowiem na zboczu góry, która stanowi punkt widokowy będący idealnym miejscem do podziwiania „rysunków z Nazca” położonych w okolicy. Przez przypadek zauważyli go robotnicy pracujący nad rozbudową wspomnianego punktu widokowego.
Dlaczego aż do dziś wizerunek kota uniknął odkrycia? Zapewne dlatego, że na przestrzeni lat za sprawą erozji gleby zdążył mocno wyblaknąć. Niemniej, gigantyczny rysunek został już odrestaurowany, dzięki czemu teraz każdy może mu się dobrze przyjrzeć.
Geoglif, bo tak fachowo nazywają się rysunki tego typu, znajduje się jakieś 400 kilometrów na południe od Limy, stolicy Peru. O tym, że przedstawia on właśnie kota, świadczą wyraźnie widoczne cztery łapy, ogon oraz charakterystyczne dla tego zwierzęcia szpiczaste uszy. Cóż, peruwiańskie myszy mają się czego bać.
Wiekowe dzieło
Co ciekawe, wizerunek kota nie jest, tak jak wiele podobnych rysunków, dziełem kultury Nazca, a poprzedzającej ją kultury Paracas. Powstał on 200 do 100 lat przed naszą erą. Koty były w kulturze Paracas często przewijającym się motywem, umieszczanym na przykład na tekstyliach i ceramice.
Nie wiem jak Wam, ale mnie rysunek odkryty w Peru coś przypomina. Mam na myśli kota robota, którego podczas tegorocznych targów CES zaprezentował start-up Elephant Robotics. MarsCat, bo tak brzmi nazwa maszyny, jest do wizerunku ze zbocza góry niebywale podobny. To pewnie za sprawą jego wielkich oczu.
Źródło: Ministerstwo Kultury Peru