DuckDuckGo to niezbyt doskonała z punktu widzenia skuteczności wyszukiwania wyszukiwarka internetowa niezwykle ceniona w kręgu osób, które bezpieczeństwo danych i prywatność stawiają sobie na pierwszym miejscu. Twórcy narzędzia nie gromadzą żadnych danych o internautach, a swoją aplikację rozwijają przy wykorzystaniu wyłącznie otwartoźródłowego oprogramowania. Teraz udostępnili oni pokaźnych rozmiarów bazę danych Tracker Radar, w której sprawdzić można które strony najchętniej śledzą internautów.
Tracker Radar od twórców DuckDuckGo to spora baza informacji dotycząca skryptów śledzących, które na co dzień pozostają niewidoczne dla osób przeglądających zasoby sieci. Aktualizowana każdego miesiąca skarbnica wiedzy ujawnia informacje na temat 5326 domen internetowych należących do 1727 spółek. Dla niewielu będzie zaskoczeniem, że na aż 85.6% z 50 tysięcy najchętniej odwiedzanych witryn znajdują się trackery należące do Google. Na drugim miejscu jest Facebook z wynikiem 36,2%. Dalsze pozycje dla wielu mogą być zaskoczeniem:
DuckDuckGo udostępniając Tracker Radar użycza przy okazji na zasadach open source swoją ogromną bazę dotyczącą skryptów śledzących, która twórcom innych wyszukiwarek może pomóc ulepszać wbudowane w ich aplikacje narzędzia blokujące. W kompendium wiedzy umieszczonym na GitHubie można zobaczyć jak działa każdy z zarejestrowanych trackerów.
Na przykład, doubleclick.net znaleziono na 29 758 z 50 000 witryn (68%). Ponieważ jest on własnością Google, która ma zbiorze danych 479 domen, oznacza to, że doubleclick.net jest używany w witrynach nienależących do Google przez około 98% czasu.
Twórcy wyszukiwarki DuckDuckGo przypominają internautom o tym, że warto korzystać z blokerów skryptów śledzących, które zapobiegają udostępnianiu informacji o nawykach korzystania z Internetu firmom trzecim.
Źródło: DDG