18,5 miliona internautów oglądało śpiącego mężczyznę. Bawi Was to? (opinia)

Maksym SłomskiSkomentuj
18,5 miliona internautów oglądało śpiącego mężczyznę. Bawi Was to? (opinia)
{reklama-artykul}
Chyba nigdy nie zrozumiem dzisiejszego Internetu, poczynań niektórych blogerów, streamerów i influencerów oraz tego, w którą stronę zmierzają szeroko pojęte media. Dożyliśmy czasów, w których nie tylko aprobuje się, ale wręcz promuje różnego rodzaju patologie i głupoty. Dość powiedzieć, że tematem godnym głównego wydania Wiadomości – emitowanego w opłacanej przez miliony obywateli Telewizji Polskiej – stał się infantylny materiał o poczynaniach dziennikarki konkurencyjnej telewizji, Kingi Rusin, przekuty w antyopozycyjną propagandę, której nie powstydziłby się sam Goebbels. Tania rozrywka, tego potrzebują tłumy – „chleba i igrzysk” .

Dziwactwa internetu, czyli potrzebna oczu kąpiel

Widziałem już naprawdę wiele dziwactw, gdy odwiedzałem zakątki sieci, do których lepiej się nie udawać. Widziałem streamerów zarabiających na piciu „kociołków” z alkoholem, bójki w trakcie internetowych transmisji, odbywające się w akompaniamencie wpłacanych przez widzów „tipów” i kobiety kuszące nastolatków swoimi krągłościami i ocierające się o mikrofony (tak, ASMR). Pamiętam także doskonale młodą i atrakcyjną Azjatkę z YouTube, która na filmach po prostu patrzyła w kamerkę, czasem się uśmiechała i nie mówiła absolutnie niczego. Nie muszę chyba mówić, że internauci oszaleli na jej punkcie i dali jej zarobić „parę” groszy? Wygląda na to, że właśnie osiągnęliśmy kolejny poziom zdziwaczenia.

Kilka dni temu pewien Chińczyk wpadł na genialny pomysł, by przeprowadzić transmisję, której przedmiotem będzie sen. Tak, mężczyzna postanowił odpalić 9 lutego kamerkę i przespać się, aby widzowie powiedzieli mu, czy chrapał. Stream cieszył się na tyle dużym zainteresowaniem, że został powtórzony 10 lutego. Internauta opublikował kolejnego dnia statystyki dowodzące tego, że jego transmisję oglądało 18,5 miliona osób. 18,5 miliona osób z całego świata poświęciło swój czas na to, aby oglądać jak ktoś śpi. To nie wszystko.

chinczyk spi 18 milionow

W wywiadzie udzielonym chińskiemu serwisowi 36kr mężczyzna przyznał, że otrzymał 74 000 juanów, czyli ok. 42 000 złotych w różnego rodzaju wirtualnych prezentach. Takiego zysku nie dały mu wcześniej wszystkie uprzednio stworzone materiały na raz.

Co tu się

Chińczyk postanowił transmitować swój sen – okej. Dlaczego by nie? Zastanawiam się jednak nad motywacją 18,5 miliona osób do tego, aby poświęcić swój cenny czas i pieniądze na to, aby brać udział w tym… „przedsięwzięciu”. Jasne, każdy może dysponować swoim czasem i pieniędzmi po swojemu i nic nikomu do tego. Trudno jednak oprzeć się wrażeniu, że społeczeństwo głupieje i zadowala się coraz bardziej topornymi formami rozrywki. Pamiętam jak kiedyś znudzonym życiem młodzieńcom starsze osoby proponowały ironicznie, aby ci oglądali jak „rośnie trawa” albo „schnie farba”. Powiedzcie mi proszę, czym różnią się oba te zajęcia od oglądania kogoś kto śpi… i wspieraniu tego finansowo? Egzystujemy w rzeczywistości, w której jedni mimo ciężkiej pracy umierają z głodu, a inni śpią przed kamerą i dostają za to pieniądze. Nie mam zamiaru moralizować – chcę tylko pokazać, że świat stał się groteską na niespotykaną wcześniej skalę. 

A może to ze mną jest coś nie tak? Aprobujecie podobny „kontent”? Nakręcacie mu oglądalność? Dajecie napiwki za taką twórczość?

Jeśli tak wygląda rzeczywistość w 2020 roku, to chyba wolę nie wiedzieć jak wyglądał będzie świat za dwie dekady. Teraz oglądamy serial Black Mirror z przymrużeniem oka, ale coś mi się wydaje, że okaże się on proroczy w naprawdę wielu dziedzinach życia ludzkiego.

Źródło: 36kr

Udostępnij

Maksym SłomskiZ dziennikarstwem technologicznym związany od 2009 roku, z nowymi technologiami od dzieciństwa. Pamięta pakiety internetowe TP i granie z kumplami w kafejkach internetowych. Obecnie newsman, tester oraz "ten od TikToka". Miłośnik ulepszania swojego desktopa, czochrania kotów, Mazdy MX-5 i aktywnego uprawiania sportu. Wyznawca filozofii xD.