Należący do Amazona Twitch od lat niepodzielnie króluje w branży streamowania gier. Dość powiedzieć, że w 2018 roku Twitch mógł pochwalić się udziałem w rynku na poziomie 67,1%, podczas gdy drugi w zestawieniu tworzonym kwartalnie przez StreamElements YouTube Gaming cieszył się udziałem wynoszącym 27,5%. Być może to Microsoft sprowadził w 2019 roku na platformę Mixer wielkie nazwiska (w tym Ninję), ale to Facebook Gaming mocno zyskuje na popularności.
Najnowszy raport z 4. kwartału 2019 roku pokazuje, że udziały na rynku mocno się zmieniły. Wprawdzie czołówka zestawienia pozostaje niezmienna, ale ogromny wzrost zalicza serwis streamingowy należący do Marka Zuckerberga. Facebook Gaming miał 3,1-procentowy udział w rynku z końcem 2018 roku, ale rok później udział ten wzrósł do 8,5%. Wykres opublikowany przez StreamElements jasno pokazuje, że Facebook angażuje użytkowników mocniej, niż Twitch. Co ważne, w zestawieniu nie ujęto niegamingowych kategorii na Twitchu.
Źródło: StreamElements
Wzrost popularności Facebook Gaming zawdzięcza nie tyle lawinie nowych użytkowników, co rosnącemu zaangażowaniu. Użytkownicy popularnego serwisu społecznościowego zaczęli w końcu dostrzegać coraz mocniej promowaną sekcję prezentującą transmisję z różnych gier. Wzrósł czas spędzany na oglądaniu transmisji, ale wzrosła także liczba transmisji tworzonych przez internetowych celebrytów.
Źródło: StreamElements
Twitch odmienia nieco swój wizerunek za sprawą sekcji „Just Chatting”, która cieszy się lepszą oglądalnością, niż którakolwiek gra. Widzowie Twitcha spędzili łącznie 80 904 993 godziny w grudniu 2019 roku podziwiając przeważnie „ładne panie”. Najpopularniejsza gra, League of Legends, cieszyła się oglądalnością na poziomie 74 143 246 godzin.
Źródło: StreamElements
Patrząc na powyższe dane można wyciągnąć kilka wniosków. Przede wszystkim, Microsoft „przepala” swoje pieniądze na celebrytów, które nie przynoszą spodziewanego wzrostu zaangażowania, ani milionów nowych użytkowników. N1nja i Shroud to zdecydowanie za mało. 0,6% wzrostu kosztem wpompowania w biznes setek milionów dolarów? No nie wiem. Uważam też, że jeśli nic wielkiego się nie wydarzy, to w tym roku Facebook Gaming zanotuje jeszcze większy wzrost. W końcu Facebooka ma niemal każdy, a kwestią czasu jest to, jak więcej osób zainteresowanych przyzwyczai się do śledzenia ulubionych streamerów i e-sportowców właśnie w tym miejscu.
Korzystacie z którejś z powyższych platform?
Źródło: StreamElements