W lipcu w ramach testów ukryto licznik polubień na Instagramie w kilku krajach na świecie. Z początkiem września informowaliśmy Was, że podobna sytuacja nastąpi na Facebooku, w co wiele osób wydawało się powątpiewać. Okazuje się jednak, że to prawda i liczniki reakcji znikają w ramach testów w pierwszym kraju, Australii, co właśnie potwierdzili przedstawiciele Facebooka.
„Prowadzimy obecnie testy, w ramach których liczniki lajków, reakcji i liczba wyświetleń wideo są wyświetlane wyłącznie autorowi danego posta. Wkrótce przeanalizujemy opinie użytkowników serwisu, które pomogą nam zrozumieć, czy zmiana ta poprawi komfort użytkowania serwisu”, powiedział przedstawiciel Facebooka przedstawicielom serwisu TechCrunch.
Facebook is working to hide like counts, too!https://t.co/WnUrM12aZg
Tip @Techmeme pic.twitter.com/TdT73wT6A0
— Jane Manchun Wong (@wongmjane) September 2, 2019
Liczniki reakcji w serwisach społecznościowych bardzo mocno wpływają na nastroje użytkowników. Duża liczba lajków pod czyimś zdjęciem może wywoływać negatywne emocje pokroju zazdrości lub smutku. Liczniki lajków to świetny wyznacznik czyjejś popularności, a także doskonała metoda na pokazanie innym, że „mamy znaczenie” dla określonej społeczności. Nie trzeba zastanawiać się długo, aby odkryć co ma tak naprawdę znaczenie dla odbiorców na większości zdjęć w dzisiejszych czasach.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Ukrycie liczników polubień może porządnie zatrząść rynkiem płatnych postów. Może to dobrze, a media społecznościowe nie powinny pełnić rolę tablic reklamowych, prawda?
Popieracie ukrywanie liczników lajków? A może jesteście temu przeciwni?
Źródło: Techcrunch