Prywatne posty na Instagramie nie są do końca prywatne

Mateusz PonikowskiSkomentuj
Prywatne posty na Instagramie nie są do końca prywatne
Zdjęcia i filmy publikowane na kontach prywatnych na Instagramie i Facebooku nie są tak prywatne, jak mogłoby się wydawać. Osoba, która widzi prywatne treści (np. masz ją na liście znajomych) może w łatwy sposób zdobyć do nich link i udostępnić go na zewnątrz.

Obejście, które daje dostęp do prywatnych treści działa również w Stories na Instagramie. Szokuje też fakt, że omawiana metoda wymaga jedynie szczątkowej znajomości języka HTML i przeglądarki internetowej.

Użytkownik po prostu sprawdza obrazy i wideo widoczne na stronie, a następnie pobiera źródłowy adres URL. Okazuje się, że adres ten jest publiczny i można udostępnić go osobom niezalogowanym na Instagramie i Facebooku.

Facebook bagatelizuje sprawę twierdząc, że osoba mająca dostęp do prywatnego konta może równie dobrze wykonać zrzut ekranu i podzielić się nim publicznie.

Testy wykazały, że da się uzyskać publiczne adresy URL dla prywatnych historii na Instagramie, które teoretycznie powinny być dostępne jedynie przez 24 godziny. Również zdjęcia i filmy opublikowane na Facebooku, a później usunięte przez ich właściciela, dostępne są przez jakiś czas pod wygenerowanymi adresami URL.

Na koniec warto podkreślić – tylko osoba mająca dostęp do konta prywatnego jest w stanie uzyskać publiczny adres dla publikowanych treści. Jeżeli macie zatem wśród obserwujących lub znajomych tylko zaufane osoby, nie macie się czego obawiać.

Źródło: buzzfeednews.com

Udostępnij

Mateusz PonikowskiWspółzałożyciel serwisu instalki.pl od ponad 18 lat aktywny w branży mediów technologicznych.