Twitch promował pornografię na kanale streamera Ninja

Maksym SłomskiSkomentuj
Twitch promował pornografię na kanale streamera Ninja
{reklama-artykul}
Znany streamer Ninja opuścił Twitcha na rzecz platformy Microsoftu o nazwie Mixer. Nie wiemy jak dużą kwotą gigant z Redmond skusił młodego mężczyznę, który swego czasu uznawany był za najpopularniejszego streamera na świecie, ale mówi się o sumie nawet 50 milionów dolarów. Administracja Twitcha próbuje od jakiegoś czasu za wszelką cenę wypromować się na odejściu Ninjy i w swoich decyzjach posuwa się zdaniem wielu internautów o krok za daleko.

Najpierw Twitch postanowił wyświetlić na kanale Ninjy komunikat o treści „The streamer you’re looking for is in another castle” oraz wyemitować w tym miejscu najpopularniejsze w danym momencie transmisje dotyczące popularnej gry – by zwiększyć ruch w obrębie całej strony. Serwis wykorzystał do tego logo Ninjy, co u niektórych wzbudziło wątpliwości odnośnie aspektów prawnych takiego posunięcia. Teraz sprawy zaszły o wiele dalej.

Wśród promowanych na kanale Ninjy streamów pojawił się nagle stream… pornograficzny. Publikowanie treści tego typu na tej platformie jest surowo zakazane, a mimo to transmisja działała przez kilka godzin, gromadząc nawet 14 tysięcy widzów w jednym momencie i wyświetlając się na pierwszym miejscu listy polecanych materiałów. Nie musimy chyba mówić jak wielki cios wizerunkowy dla streamera mogło mieć (lub miało) niniejsze zajście.

twitch ninja porn

Oczywiście twórca treści po opuszczeniu Twitcha nie logował się na swoje konto i nie miał niczego wspólnego z całą sytuacją. Mimo to, Ninja przeprosił fanów za gorszące zdarzenie za pośrednictwem swojego Twittera.


Ninja zapowiedział, że albo na jego kanale na Twitchu nie będą wyświetlane materiały autopromocyjne serwisu, albo usunie swoje 8-letnie już konto. Okazuje się, że Richard Tyler Blevins prosił wcześniej o jego zamknięcie, ale nie doczekał się pozytywnej odpowiedzi.

Za zaistniałą sprawę przeprosił już dyrektor generalny Twitcha, Emme Shear.

Źródło: Twitter

Udostępnij

Maksym SłomskiZ dziennikarstwem technologicznym związany od 2009 roku, z nowymi technologiami od dzieciństwa. Pamięta pakiety internetowe TP i granie z kumplami w kafejkach internetowych. Obecnie newsman, tester oraz "ten od TikToka". Miłośnik ulepszania swojego desktopa, czochrania kotów, Mazdy MX-5 i aktywnego uprawiania sportu. Wyznawca filozofii xD.