Facebook może zapłacić 35 mld USD kary za nielegalnie gromadzenie danych użytkowników

Maksym SłomskiSkomentuj
Facebook może zapłacić 35 mld USD kary za nielegalnie gromadzenie danych użytkowników
Facebook znajduje się pod nieustannym ostrzałem wielu różnych instytucji, kierujących pod adresem serwisu Marka Zuckerberga często bardzo poważne zarzuty. Popularna marka przegrała właśnie jeden z procesów toczących się przed sądem w San Francisco. Oskarżenie? Poważne – nielegalne gromadzenie danych użytkowników za pomocą funkcji rozpoznawania twarzy. Kara? Nawet 35 miliardów dolarów!

Sąd odrzucający apelację przedstawicieli Facebooka przyznał rację uczestnikom pozwu zbiorowego ze stanu Illinois. Uważali oni, że polityka serwisu godzi w przepisy stanowe oraz ich prywatność. Reprezentujący pokrzywdzonych prawnik słusznie zauważył, że dane biometryczne są jedynymi, których w razie upublicznienia nie da się zmienić. Mecenas Shawn Williams zwrócił uwagę, że w razie wycieku takich danych, jego klienci mogliby zostać postawieni w bardzo trudnej sytuacji.

Facebook całkiem zasadnie bronił się, że użytkownicy serwisu społecznościowego sami wyrażają zgodę na korzystanie z technologii rozpoznawania twarzy. Każdy z nich w dowolnym momencie mógł wyłączyć kontrowersyjną funkcję.

Skąd wzięła się niebagatelna kwota aż 35 miliardów potencjalnej kary? Otóż zgodnie z prawem stanu Illinois, firma dopuszczająca się naruszenia przepisów o ochronie danych biometrycznych płaci za każdy taki przypadek 1000 dolarów kary. Jeśli zrobi to umyślnie – kara wynosi aż 5000 dolarów. Oczywiście Facebook działał z premedytacją, więc wyższą kwotę należy pomnożyć przez 7 milionów – na tyle szacuje się bowiem liczbę użytkowników serwisu Marka Zuckerberga zamieszkujących ten stan.

W połowie lipca informowaliśmy Was, że Facebook zapłaci także 5 miliardów dolarów kary za aferę Cambridge Analytica. Tego rzędu nagana została skrytykowana i nazywana „stanowczo zbyt niską”.

Kilka dni temu Facebook odrzucił polski pozew zasłaniając się brakiem prawników posługujących się językiem polskim. Wywołało to sporą falę krytyki pośród użytkowników serwisu.

Źródło: Money.pl

Udostępnij

Maksym SłomskiZ dziennikarstwem technologicznym związany od 2009 roku, z nowymi technologiami od dzieciństwa. Pamięta pakiety internetowe TP i granie z kumplami w kafejkach internetowych. Obecnie newsman, tester oraz "ten od TikToka". Miłośnik ulepszania swojego desktopa, czochrania kotów, Mazdy MX-5 i aktywnego uprawiania sportu. Wyznawca filozofii xD.