Ludzie czytają coraz mniej. W natłoku różnego rodzaju informacji bombardujących internautów z każdej ze stron, mało kto chce poświęcać swój cenny czas na lekturę długich wpisów. Z myślą o osobach, które nie mają czasu konsumować wyczerpujących publikacji, stworzono specjalną stronę internetową.
Zadaniem mechanizmu w serwisie o nazwie TLDR, której rozwinięciem jest popularny angielski zwrot „Too Long, Didn’t Read” (ang. „zbyt długie, nie przeczytałem”), jest streszczanie tekstów o dowolnej długości. Podsumowanie jest tworzone w sposób zautomatyzowany – wystarczy w odpowiednie okno wkleić treść interesującego Was artykułu lub podać do niego link. W mgnieniu oka algorytm wygeneruje streszczenie.
Sprawdzałem działanie serwisu na przykładzie kilku dłuższych publikacji w językach polskim oraz angielskim i… cóż, mechanizm nie jest niezawodny. Czasem streszczenie faktycznie zawiera wiele kluczowych informacji (zwłaszcza w przypadku tekstów zapisanych w języku Shakespeara), jednak w innych wypadkach kluczowe informacje są pomijane – dotyczy to jednak tekstów relatywnie krótkich i średniej długości.
Serwis TLDR działa natomiast zaskakująco dobrze z naprawdę długimi publikacjami. Możecie się więc nim całkiem skutecznie posiłkować w podbramkowych sytuacjach. Nazwijcie go czymś w rodzaju ostatniej deski ratunku w sytuacji, w której na zajęcia, które są za 5 minut, musicie przeczytać 50 stron notatek w formie elektronicznej.
Sprawdźcie sami jak działa i dajcie znać, czy Waszym zdaniem może okazać się użyteczny.