„Your Highness Qiao Biluo” to użytkowniczka chińskiego odpowiednika Twitcha, która przez dłuższy czas używała filtru twarzy w celu „odmłodzenia” własnego wizerunku. Widzowie nazywali streamerkę „uroczą boginią” i wysyłali jej ogromne datki. Czar jednak niedawno prysł, bowiem okazało się, że za maską cały czas kryła się kobieta starsza o co najmniej kilkanaście lat.
Osoby oglądające widowisko zdawały sobie sprawę z tego, iż w rzeczywistości dziewczyna prowadząca transmisję wygląda nieco inaczej. Nie spodziewały się jednak całkowitego oszustwa – inaczej tego raczej nie można nazwać. „Królowa” postawiła podczas kulminacyjnego livestreama warunek: „nie pokażę swojej twarzy, dopóki nie otrzymam darowizn o wartości 12 tysięcy dolarów”.
Pieniądze natychmiastowo zaczęły napływać (jedna osoba wysłała na raz 5000 dolarów), lecz w pewnym momencie nałożony filtr przestał działać i oczom widzów ukazało się prawdziwe oblicze streamerki. Ludzie zaczęli masowo opuszczać transmisję i dopiero po kilku minutach Qiao Biluo zauważyła dlaczego spada jej oglądalność. „Oszustka” po tym zajściu zamknęła działalność. Poniżej znajdziecie materiał prezentujący „dwie twarze” kobiety.
Tak, ja też nie dowierzałem, że to jedna i ta sama osoba.
Takich skrajnych przypadków nie jest dużo, lecz jak donoszą chińskie media – praktyka upiększania się podczas streamów jest dosyć powszechna. I tutaj dochodzimy do moich obaw, o których wspomniałem w pierwszym akapicie.
Internet od dłuższego czasu jest miejscem, gdzie wiele osób chce ukazać siebie z nieco lepszej strony. Zdjęcia na Instagramie są ulepszane przy pomocy filtrów czy poprawiane w Photoshopie. Rozwój rozszerzonej rzeczywistości może tylko pogłębić to niepokojące zjawisko i doprowadzić do wielu nieprzyjemnych sytuacji, które skrzywdzą mnóstwo ludzi chcących być kimś innym niż są w prawdziwym życiu.
Źródło: Engadget