Na fanpage’u Ośrodka w serwisie Facebook czytamy, że wizyta Policji w domu Lorda Kruszwila i mężczyzn współprowadzących jego kanał była związana z wnioskiem złożonym przez OMZRiK do prokuratury. Funkcjonariusze mieli zatrzymać i zabezpieczyć sprzęt komputerowy, smartfony oraz inne urządzenia youtuberów. Oskarżenia są poważne: chodzi o molestowanie i wykorzystywanie dzieci na łącznie trzech nagraniach.
Na jednym z nich rzekomo 10-letni „aktor” chwyta za pośladki „przygodne” dziewczyny (również aktorki), aby ocenić ich jędrność. Na kolejnym, Kruszwil miał znęcać się psychicznie nad tym samym 10-latkiem. Na jeszcze innym Lord Kruszwil miał namawiać w wulgarny sposób dziewczynę do czynności seksualnej w zamian za pieniądze.
Markowi Kruszelowi grozi do 12 lat pozbawienia wolności w razie udowodnienia mu stawianych zarzutów. Oczywiście tak wysoka kara jest czysto teoretyczna i nie wydaje się, aby sąd rzeczywiście miał skazać młodzieńca, który niezłych pieniędzy dorobił się na prowokacjach.
Kim jest Lord Kruszwil?
Lord Kruszwil to YouTuber, który odgrywa postać będącą esencją tego, czego internet nie cierpi u rozwydrzonych nastolatków z przerośniętym ego. Otacza się bogactwem, atrakcyjnymi dziewczynami i posługuje manierycznym językiem, który przeciętnemu człowiekowi trudno jest znieść. To wystarczy, by jego filmy błyskawicznie zgarniały setki tysięcy odsłon, a baza subskrybentów była jedną z największych (2,6 mln na starym kanale, blisko 1 milion na nowym) w „polskim” YouTube.
Wiele osób uważa odgrywanie przez Kruszwila ról za nieszkodliwe, inni widzą w nim patostreamera. Jedno jest pewne: produkowane przez niego treści ogłupiają nastoletnią widownię jeszcze skuteczniej, niż robią to popularne paradokumentalne telewizyjne seriale. Czy działalność youtubera jest bardziej deprawująca? O tym rozstrzygnie sąd.
Źródło: Facebook, inf. własna