Wczoraj we francuskim parlamencie miała miejsce zagorzała dyskusja na temat nowych zasad „panowania” nad mową nienawiści. Finalnie posłowie doszli do wniosku, że treści o charakterze obrażającym człowieka ze względu na rasę, religię czy płeć powinny być usuwane z platform społecznościowych nie później niż 24 godziny od momentu pojawienia się na serwerze. Skutkiem niezastosowania się do zasad, firmy miałyby ponieść karę w wysokości 1,25 mln euro.
Ten przepis skierowany został już do Senatu i na dniach rozpoczną się kolejne debaty na jego temat. Warto jednak w tym momencie zaznaczyć, że Francja to nie jedyny kraj domagający się podporządkowania Facebooka pod lokalne prawo. W 2018 roku identyczne prawo wdrożone zostało w Niemczech.
Tego typu posunięcie krajowych rządów ma swoje plusy i minusy. Walka z dyskryminacją jest w porządku (jeśli oczywiście nie popadamy w skrajność), ale mieszanie w to polityki może w przyszłości spowodować nieprzyjemne konsekwencje.
Źródło: The Verge