Google poinformowało własnie klientów korzystających z pakietu usług G Suite o „błędzie” w systemie zapisywania haseł. Hasła tworzone przez właścicieli konta G Suite dla pracowników nie były automatycznie haszowane przez narzędzie po stronie Google, choć były szyfrowane. Błąd ten prowadził do przechowywania na serwerach Google haseł, do których znacznie łatwiej było uzyskać dostęp. Ów „błąd” występował od 2005 roku do roku bieżącego.
Google stosuje technologię, dzięki której użytkownik konta G Suite może dostać się do niego nie za pomocą hasła, a za pomocą zapamiętanego wcześniej przez system ciągu znaków. Jeśli ten jest zgodny z numerycznym odpowiednikiem hasła przechowywanym po stronie Google, następuje logowanie.
Od czasu wykrycia „usterki” wszystkie hasła zostały zahaszowane i nie ma ponoć dowodów na to, że ktokolwiek niepowołany wykorzystał wrażliwe dane. Firma z Mountain View poprosiła już wszystkich właścicieli kont G Suite o zmianę hasła – na wszelki wypadek. Osoby, które nie wykonają tej czynności, wkrótce otrzymają wiadomość o przymusowym jego resecie.
To, że Google nie wykryło niepowołanego dostępu do nieodpowiednio przechowywanych haseł nie znaczy oczywiście, że któryś z pracowników Google nie wykorzystał ich do sobie tylko znanych celów. Suzanne Frey, jeden z wiceprezesów firmy zarzeka się jednak, że „nie stało się nic złego”.
Źrodło: Google