Osoby siedzące w środowisku internetowym już dobrych kilka lat zapewne dobrze pamiętają jaki szum medialny powstał wokół osób określających się jako właśnie Anonymous. Jeśli choć raz w przeciągu ostatnich kilkudziesięciu miesięcy pomyślałeś, że „kurde, dawno nie było żadnej akcji hakerskiej przeprowadzonej w słusznym celu”, to masz całkowitą rację. Jak wynika z raportu IBM, liczba ataków organizowanych przez tzw. „haktywistów” spadła niemalże o 95 procent od 2015 roku.
Wykres prezentujący spadek ataków „haktywistów” na przestrzeni kilku lat l Źródło: IBM
W szczytowym momencie – 2015 rok – mieliśmy do czynienia z 35 znanymi incydentami, a w 2018 roku zaledwie z dwoma przypadkami. Badacze jako powód takiego stanu rzeczy podają upadek grupy Anonymous oraz większe zainteresowanie władz tematem cyberprzestępczości. Według IBM, osoby podpisujące się jako Anonymous były odpowiedzialne za 45 procent wszystkich ataków.
Państwa (powiedzmy) w 2011 roku nie były jeszcze do końca przygotowane na masowe ataki zorganizowanych grup „przestępczych” działających za pośrednictwem komputera i dostępu do sieci. Od tamtej pory jednak w więzieniu (biorąc pod uwagę USA, Wielką Brytanię oraz Turcję) znalazły się już 62 osoby zamieszane w jakiś sposób w tego typu hakerskie przedsięwzięcia.
Udział poszczególnych grup w atakach „haktywistycznych” l Źródło: IBM
IBM w swoim raporcie zaznacza, że spadek liczby „haktywistów” nie oznacza końca działań podejmowanych w „słusznym celu” – wszystko zależy od wielu okoliczności politycznych i społecznych. Nie wykluczone więc, iż za jakiś czas ponownie usłyszymy o akcjach hakerskich mających na celu nagłośnienie ważnej dla świata sprawy