Przedstawiciele Wikimedia Foundation podają agencji AFG, że nie zostali ostrzeżeni przez przedstawicieli rządu Chin o zamiarze zablokowania przez ten kraj wszystkich wersji językowych Wikipedii. Chińczycy do tej pory nie wydali oświadczenia, w którym informowaliby o powodach swojej decyzji. Powody wydają się jednak oczywiste.
Blokada Wikipedii w Chinach zbiega się w czasie z 30-leciem ogłoszenia w Pekinie stanu wyjątkowego w efekcie protestów studentów na placu Tiananmen. Manifestacja z 17 kwietnia 1989 ku odbywała się ku czci sekretarza generalnego Komunistycznej Partii Chin Hu Yaobanga, będącego zagorzałym zwolennikiem reform prowadzących do demokratyzacji Chin. Manifestacja przerodziła się w okupację placu, która została zakończona dopiero w nocy z 3 na 4 czerwca 1989 roku przy użyciu czołgów i ostrej amunicji. Podczas protestów zginęło 241 osób, a 7000 zostało rannych.
Rząd chiński regularnie blokował strony internetowe przypominające o tragedii sprzed lat. Od kiedy Wikipedia zmieniła swój protokół na HTTPS, cenzorzy stracili dostęp do wglądu w to, co przeglądają obywatele kraju. Jedynym sposobem ograniczenia dostępu do informacji z tego źródła była więc całkowita blokada serwisu – przeglądarki internetowe oferują w końcu możliwość tłumaczenia treści z dowolnego języka.
Wcześniej Chiny wzięły na celownik użytkowników krytykujących chińskie władze na Twitterze, który, przynajmniej oficjalnie, nie jest dostępny w tym kraju. Na razie kończy się na czasowych aresztowaniach i usuwaniu publikowanych przez nich treści przez wynajmowanych przez rząd hakerów. Ci działają w obrębie popularnych w Chinach serwisów, pokroju WeChat – do tej pory oczyścili już ponad 10 000 kont szerzących „szkodliwe” treści.
Chiny blokują dostęp do m.in. Facebooka i Google. Jednym z niewielu sposobów na obejście blokad jest stosowanie VPN. W ramach protestu powstała też ciekawa inicjatywa Greatfire.org, która dostarcza Chińczykom narzędzia umożliwiające dostęp do wolnego Internetu, w tym przeglądarkę pozwalającą ominąć wszystkie blokady.
Władze Chin doskonale zdają sobie sprawę z tego, że niewykształcone i nieświadome wydarzeń na świecie i swojej historii społeczeństwo nie podniesie ręki na władzę.
Źródło: AFP